Trzymali mnie przy kontroli prawie godzinę bez powodu. Przez większość czasu byłem ignorowany, gdy pytałem, co się dzieje, słyszałem tylko ciszę, czasami mówiono: „tylko sekundę, proszę pana”. Realizowali prośby innych klientów i trzymali mnie na boku. W końcu przestałem pytać i zmusiłem ich, żeby zwolnili mi pokój, moje kobiety były wtedy bardzo sfrustrowane. Było tam dwóch recepcjonistów, chłopiec o imieniu Amir, który nic nie wiedział i wyglądał, jakby się zgubił, oraz kobieta, Jenny, bardzo zrzędliwa, która nigdy się nie uśmiechała i która rzekomo miała umożliwić mi sprawdzenie, ale tak naprawdę zajmowała się wszystkim innym ale to.
Przez cały pobyt inne recepcjonistki były bardzo miłe, zawsze uśmiechały się i mówiły przynajmniej „dzień dobry”, ale nie Amir i Jenny, patrzyli na mnie, jakbym nie był mile widziany.
Poza tym wszystko inne było bardzo miłe, ale ta dwójka sprawiła, że moje wakacje były mniej przyjemne. I dlatego nie polecam tego hotelu, można znaleźć coś z dużo lepszą obsługą.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google