NATALIA STAV
23 sierpnia 2024 r.
Mieliśmy pecha z widokiem - widok na ścianę, ale było cicho, kilka dni przed przyjazdem wspomnieli, że będziemy świętować urodziny. W ogóle mi nie pogratulowali, to był pierwszy raz, zawsze był to komplement ze strony hotelu. Windy to osobna sprawa, duszno. Próbowali wyregulować klimatyzację w pokoju, ale jak rozumiem, jest bezużyteczna, wieje tak samo dla wszystkich, ustawia się na 18 stopni, ale jest duszno jak na 22. Pościel jest śnieżnobiała, łóżka wygodne
Główną zaletą hotelu jest morze, jest wspaniałe, na molo zawsze były miejsca na leżaki, nie było żadnych problemów. Dziękujemy hotelowi za urządzenia unoszące się na wodzie przy schodach, chociaż wzięliśmy własne - ale to plus. Personel hotelu jest przyjazny.
W restauracji jak zabrakło stolików od razu udzielali pomocy, brawo. Na obiad zawsze był grillowany pstrąg, mięso, warzywa, dużo owoców, brzoskwinie, jabłka, śliwki, banany, arbuzy, melony. Gözleme to wyjątkowa miłość, pyszna, miła pani nam ją przyrządziła, nie było kolejek. Po obiedzie - lody. Rano przyjechaliśmy na śniadanie - wszystko było gotowe, nie trzeba było na nic czekać - omlet, naleśniki - wszystko było gotowe, kucharze bardzo się starali. To mój siódmy raz w Turcji, wcześniej zawsze mieliśmy 5*, martwiliśmy się, ale na próżno
Moim zdaniem dla grubych, z dziećmi i emerytów będą trudne schody do wody, ale wybraliśmy ją specjalnie po to, żeby była codzienna aktywność
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google