Przedłużona majówka z żoną. Do hotelu skierowała nas nasza znajoma z biuro podróży, na początku wybraliśmy inny hotel ale po jej sugestii zdecydowaliśmy się na Nirvanę Cosmopolitan. Hotel olbrzymi, 9-cio piętrowy z 16-toma windami. Od samego początku mieliśmy obsługę consierge'a Hasana (w godzinach 8-16) i Marcina (16-24), zawsze do naszej dyspozycji. Przyjechaliśmy wcześnie rano więc udało się nam jeszcze zjeść śniadanie, po którym Hasam oprowadził nas po reszcie kompleksu hotelowego. Hotel urządzony bardzo nowocześnie z super przemiłą obsługą. Nie mogliśmy na nic narzekać, no może trochę na pogodę (bo padało kilka dni). Podejście do gości np: kiedy żona poprosiła o większą ilość cytryny do drinka pojawił się pan z dwiema miseczkami i propozycją czy cytryna ma być ze skórką czy bez, od Hasana dowiedzieliśmy się że gdyby poduszki były za twarde to hotel dysponuje 7-mioma rodzajami do wyboru (!). Byliśmy przed sezonem i nie wszystko było jeszcze odpalone ale obsługa dwoiła się i troiła żeby było super. Co do jedzenia, każdy znajdzie coś dla siebie od chińszczyzny, włoszczyzny po steak house. Zaskoczenie były żabie udka po azjatycku. Duży wybór owoców i ryb, nie mówić o deserach, pierwszy raz jadłem lody bazyliowe. Ponieważ hotel jest otwarty cały rok to służy też za centrum konferencyjne (podczas naszego pobytu konferencje międzynarodowe klimatyczna i turystyki oraz międzynarodowa wystawa psów, na której była reprezentacja Polski z Mazur - zdobyli chyba 8 pucharów). Serdeczne pozdrowienia dla ekipy animatorów Tayfuna i Jamesa - super pozytywni. Mało Polaków w hotelu (byliśmy jedyni), wiadomo jak to w Turcji dużo Rosjan, ale także Anglików i Niemców. Jeśli ktoś chce poczuć się jak VIP to tylko w hotelu Nirvana Cosmopolitan. Mam nadzieję, że jeszcze tam przyjedziemy.