Hotel położony jest w Tala Bay, resorcie w stylu wioski arabskiej – bardzo piękne, klimatyczne miejsce, spokojne i jeszcze niezatłoczone przez turystów. Do dyspozycji jest cała długość plaży po obu stronach portu jachtowego, bezpłatne leżaki i parasole. Miejsc jest na tyle sporo, że raczej nie trzeba martwić się o wolny leżak. Od razu po wejściu do morza pojawiają się rafy koralowe, więc zdecydowanie warto zabrać buty do wody oraz okulary do obserwowania podwodnego świata. Do miasta wozi busik o g. 15.00, co naszym zdaniem było zbyt wcześnie bo w najbardziej upalnej części dnia i trudno było wytrzymać do busika powrotnego o 20.00. Szczególnie, że w mieście nie ma za bardzo czym się zająć, ani gdzie schować przed słońcem. Znaleźliśmy dosłownie 2 sklepy z pamiątkami. Teren hotelu bardzo ładnie zagospodarowany z 2 basenami o ciekawym kształcie. Goście hotelu mogą korzystać również z 3 basenów w hotelu niedaleko, w pierwszej linii brzegowej. Przy basenie hotelowym są animacje, ale bardzo niewielkie, natomiast przy dodatkowych basenach, z których też można korzystać, udało się nawet trafić na imprezę w pianie. Obsługa hotelu bardzo miła, na życzenie (bezpłatnie) przygotowała ciasto i talerz owoców z okazji urodzin mojego partnera. Jedzenie w restauracji smaczne, chociaż zawodem dla mnie był brak owoców poza pomarańczami i jabłkami. Formuła All inclusive nie zawiera w ogóle napojów gazowanych, w barze przy basenie dostępne są kawa, herbata, woda, soki, lokalne alkohole, ale do obiadu i kolacji w restauracji podawana jest jedynie woda, na plaży nie ma baru hotelowego. Podsumowując, polecam wybór hotelu przede wszystkim ze względu na przepiękną okolicę, baseny i plaże z urokliwymi palmami. 😊