alessioa859
6 października 2023 r.
Naszą przygodę w Resorcie rozpoczynamy od podwójnego meldunku, który trwa około 1 godziny. Rezerwacja dokonana na pobyt w „willach w parku” zamiast tego zostajemy przeniesieni do obszaru „telis”, a kiedy pytam, dlaczego zdecydowałem się na tę przeprowadzkę, odpowiadam: i tak są tacy sami. Gdy dotarliśmy do pokoju (w towarzystwie samochodu), od razu zauważyliśmy klimatyzator z lat 70. i 80., który podczas startu wydawał dźwięk podobny do 747. Oczywiście musieliśmy to kontynuować ze względu na upał. Pokój był źle utrzymany. Łazienka była przyzwoita, ale z zepsutą głowicą prysznicową i chwiejną toaletą. Uderzył nas dekoder telewizyjny utknięty między ścianą a telewizorem (który nie działał). Wejście do naszego pokoju znajdowało się w pobliżu ciepłowni, która wydzielała charakterystyczny zapach gazu, właściwie każdemu powrotowi do pokoju towarzyszyła 1-2 modlitwy. Ośrodek ma niesamowity potencjał, tyle tylko, że brak opieki i brak personelu sprawiają, że jest to wioska grozy, z brudnymi ulicami, odsłoniętymi kablami elektrycznymi, słabym oświetleniem i różnymi innymi wadami. Restauracja bufetowa nie była najlepsza, ale przynajmniej jedzenie było jadalne, a codziennie towarzyszyła temu uporczywa obecność os, które można było znaleźć wszędzie (zarówno w naczyniach, jak i na stołach). Rozrywka, która na wsi powinna być istotą rozrywki, w tym przypadku była niczym. Bardzo niewielu animatorów, mało uśmiechniętych i prawie zero inicjatyw. Sport, programy, czaty i rozrywka dla płacących klientów pozostają utopią. Może były dobre dla tych, które miały dzieci, bo dla nich pracowały. Nie mogę wypowiedzieć się na temat spa, ponieważ nie działało i nie można było z niego korzystać. Ogromne rozczarowanie. Przynajmniej zwrócili nam zarezerwowany z góry wydatek na spa. Kontynuujmy... Plaże kurortu są estetyczne, ale sztuczne i małe. Natychmiast zapełnili się ludźmi, więc musieliśmy wycofać się na basen. Basen w nawiasie „basen na głównym placu jest zbudowany pod drzewem, które zrzuca liście 24 godziny na dobę, co zmusza dyżurującego ratownika do wykonywania usługi czyszczenia basenu, a nie kontroli i bezpieczeństwa basenu i ludzi”. Reszta basenów była czysta i całkiem dobrze utrzymana. Park ze zwierzętami to niezła atrakcja, tyle że żeby to wszystko zobaczyć trzeba wybrać się na spacer, który dla tych, którzy nie są zbyt wysportowani, zmęczy. Tak naprawdę poruszanie się po wiosce jest dość męczące, w zależności od tego, dokąd się wybierasz. Aby temu zaradzić, funkcjonuje otwarty autobus (boboi), który po zaplanowanych przystankach oprowadza po całym ośrodku. Moje pytanie brzmi jednak tak... kiedy pada deszcz? Na szczęście latem pada mało. Podsumowując, myślę, że zmarnowałem pieniądze wybierając ten ośrodek, który na papierze jest opisywany jako najlepszy na Sardynii. Ale pomiędzy powiedzeniem a zrobieniem jest morze, w tym przypadku ocean. Może dlatego, że dotarliśmy do końca sezonu, może dlatego, że zredukowali personel, a może mieliśmy pecha
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google