Gość
31 stycznia 2023 r.
Kiedy dotarliśmy do hotelu o godzinie 12:00, wiele rzeczy nie spełniło naszych oczekiwań. Nasz pokój nie był gotowy, chociaż organizator wycieczek Voage Privé obiecał nam wcześniejsze zameldowanie, personel recepcji był nieprzyjazny, wysłano nas na lunch, abyśmy czekali na nasz pokój w jednym z dwóch barów przy basenie, ale powiedziano nam, że kuchnia otwiera się dopiero o 13:00 (jak to możliwe, że recepcja, położona 30 m dalej, nie była tego świadoma?). Następnie poprosiliśmy, aby ręczniki poczekały przy basenie, ale powiedziano nam, że sklep z pamiątkami, który rozprowadza ręczniki, otwiera się dopiero o 18:00 i tak dalej. Restauracja serwuje wyłącznie śniadania i kolacje w formie bufetu. Jedzenie było bardzo rozczarowujące. Oczywiście muszą zapewnić dzieciom zwykłą pizzę, makarony i smażone potrawy, ale spodziewaliśmy się więcej lokalnej kuchni i wyższej jakości. Warzyw prawie nie było, ryba była sucha, a sałatki co wieczór takie same. Wieczorem nikt nie sprawdzał bufetu, czy wszystko jest w porządku. Najbardziej obrzydliwym przykładem była samoobsługowa lada z lodami. Wiadro, w którym zanurzano łyżkę do serwowania, aby ją opłukać przed wzięciem gałki lodów, było szare i wyglądało bardzo niehigienicznie. Wiem, że to drobiazgi, ale nie to, czego można oczekiwać od hotelu 4****. Muszę wspomnieć o dwóch innych kwestiach. Po pierwsze, jako gość jesteś zmuszony słuchać muzyki od około 8:30 do 24:00 każdego dnia, niezależnie od tego, w którym pokoju się znajdujesz. W obu barach przy basenie jest włączona muzyka, a w jednym z nich każdego wieczoru gra muzyk. bary przy basenie od 21.00 do północy tak głośno, że chcąc wcześniej położyć się spać, zmuszeni byliśmy zamknąć okno i włączyć klimatyzację. W ciągu dnia słyszeliśmy także muzykę z baru na plaży obok naszego hotelu, więc w zależności od tego, gdzie leżałeś, trzeba było słuchać 2 różnych dźwięków jednocześnie. Następnie podczas kolacji w formie bufetu grała także muzyka. Jeśli więc szukasz spokoju, ten hotel nie jest dla Ciebie. Drugą kwestią jest to, że znajdujące się na terenie hotelu „mini zoo” jest czymś, czego hotel powinien się wstydzić! Mają ptaki, gatunek małpy, kozy i jelenia, który potrzebuje szeroko otwartej przestrzeni do biegania. Jeleń żałośnie kulał tam i z powrotem wzdłuż płotu, zrozpaczony. Po co do cholery hotelowi nad morzem potrzebne jest zoo, wystające z tyłu za budynkami hotelowymi, aby dzieci mogły bawić się przez 2 minuty przed pójściem na basen? To powinno być zabronione! Sam hotel ma tylko bardzo małą kamienistą plażę i publiczną plażę obok (również kamykową), tak zatłoczoną, że nigdy się do niej nie zbliżaliśmy. Czarnogóra ma piękne piaszczyste plaże, a jeśli tego właśnie szukasz, jedź do innej wioski. Dobra Voda, sama wioska, jest zabudowana i stanowi mieszankę nieatrakcyjnych budynków, sklepów turystycznych i restauracji. Jeśli szukasz uroczej, autentycznej wioski z urokiem, trafiłeś w złe miejsce. A teraz przejdźmy do pozytywów, które na pewno są. Jeśli lubisz imprezową atmosferę, lub jeśli
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google