Przybyłem do hotelu około 23:00, kiedy nie mogli znaleźć rezerwacji, chociaż mam pod ręką wszystkie e-maile potwierdzające prawidłową datę i rezerwacje. W końcu okazuje się, że zarezerwowano go w niewłaściwym miesiącu (nieporozumienie między hotelem a agencją, za pośrednictwem której dokonałem rezerwacji?).
Tak czy inaczej, wchodzimy na górę i wychodzimy na taras, wchodząc do pokoju, jesteśmy trochę zaskoczeni, że jest taki mały. Nie myślimy już o tym i idziemy coś zjeść. Okazuje się, że hotel położony jest w pobliżu zacienionej ulicy, gdzie ludzie dosłownie siedzą i handlują przed nami, a mimo to korzystają z *****, gdy przechodzimy.
Wracamy po otrzymaniu jedzenia. Znowu zdaje sobie sprawę, jak mały jest pokój, bo ledwo mogliśmy razem siedzieć i jeść, chyba że siedzieliśmy w łóżku. Telewizor nie działał, oświetlenie było naprawdę złe, a jedna z lampek nocnych nie działała.
Na szklanych drzwiach toalety i pod prysznicem widać było ślady dłoni, widoczne pod wpływem gorącej pary. Jeśli chodzi o prysznice, ciśnienie wody było ZŁE, naprawdę złe.
A na dodatek nie było możliwości wywietrzenia pomieszczenia. Nie można otworzyć żadnego okna, musieliśmy zachować czujność podczas wietrzenia pokoju drzwiami wejściowymi. Podczas snu było naprawdę złe powietrze i dla naszego komfortu w pokoju zrobiło się trochę ciepło, chociaż wszystkie temperatury zostały obniżone.
TLDR; Żadnych okien, odcisków dłoni na ścianach, elektronika nie działała, narkotyki są tuż na zewnątrz.
Pozytywy były następujące: otrzymaliśmy „naprawdę dobrą cenę” z wyceną pracowników recepcji, jednak powiedziałbym, że płacenie więcej niż to byłoby oszustwem.
To naprawdę centralne miejsce.
Według mojego chłopaka bekon na śniadanie miał ocenę 10/10.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google