Dwa dni przed zaplanowanym przyjazdem do Berlina dostałem informację z hotelu, że z uwagi na awarie wody nie mogą nas przyjąć. Co ważne, rezerwacji dokonałem pół roku wcześniej. Wyjazd związany był z udziałem w półmaratonie berlińskim więc o zmianie terminu nie było mowy. Zaproponowano mi inny hotel- Ibis - we wschodniej części miasta lub anulowanie rezerwacji. Kompletna porażka. Lokalizacja odległa od linii startu i mety biegu w slumsach berlińskich. Warunki dramatyczne. Wydaje mi się, że w takim przypadku to hotel powinien ponieść konsekwencje braku możliwości wywiązania się z umowy, choćby w taki sposób, że pokryje koszt zakwaterowania swojego klienta w innym, wybranym przez niego obiekcie o zbliżonym standardzie i dogodnej dla niego lokalizacji. Potraktowano nas per noga. Szczerze odradzam. Nigdy więcej. Próby znalezienia przez nas innego zakwaterowania wymuszały zapłatę dwukrotnej stawki w stosunku do tej z dnia naszej rezerwacji. Nazwijmy to po imieniu: zero poczucia odpowiedzialności, spychotechnika, zwykle chamstwo. Omijać szerokim łukiem i udostępniać opis naszego przypadku, może spotkać każdego.