3 pobyt w tym roku i najmniej udany. Bylismy teraz 5 dni w tygodniu. Apartament Premier. Termin pobytu byl ustalany w duzej mierze pod wodny plac zabaw dla dzieci- mial byc otwarty do 30.09. Taka informacje przekazala recepcja podczas rezerwacji. Na miejscu 16.09 okazalo sie, ze juz zamkneli. Piekna pogoda, a oni wszystko skladaja- absurd. W samych termach tlum ludzi, zero jakichkolwiek limitow. Znalezienie wolnego lezaka graniczy z cudem, brakuje recznikow. Nie ma ani 1h dziennie kiedy termy sa czynne tylko dla gosci hotelowych, a powinny byc. Nie wiem co sie tam dzieje w weekendy i nie chce wiedziec. W dobrych hotelach zasada jest taka, ze im lepszy pokoj tym lepsza lokalizacja. Tutaj jest odwrotnie. Apartament, którym obiekt sie szczyci - min. tysiak za dobe - na samym koncu hotelu. Wszedzie daleko. Z malym dziekiem, wozkiem- porazka. Gdybym wiedziala, ze jest tak zlokalizowany, w zyciu byl go nie wziela. Hotel na pewno jest dobry. Ladny i czysty. Ma klimat. Posilki roznorodne. Restauracja z karty smaczna. Sauny w hotelu bardzo przyjemne i bez tłumu. Pokoje bardzo rozne- do wyboru, polecam apartamenty delux. Mielismy wczesniejni -byl extra. Ogolnie jestem lekko rozczarowana. Bardzo duzo podrozujemy, Bania byla pewniakiem. Czy wroce- pewnie tak, ale najchetniej jak bedzie zamkniecie i termy tylko dla gosci hotelowych.