Gość
22 kwietnia 2023 r.
To trochę jak trzygwiazdkowy hotel w Chinach, w aglomeracji Brunik, tyle że nie w centrum. Kiedy spotkałem wystawę w Hanowerze, w Hanowerze nie było hotelu, więc zostałem tutaj.
Nie ma parkingu, więc trzeba znaleźć miejsce parkingowe na poboczu drogi.
To coś w rodzaju rodzinnego hotelu Hanting, ze stosunkowo prostymi udogodnieniami. Pokój jest duży, ma 40 metrów kwadratowych i jest tam mała otwarta kuchnia z patelniami, garnkami na mleko, garnkami na makaron oraz nożami i widelcami.
Na szczęście niedaleko znajduje się duży supermarket i małe centrum handlowe, które zamykają o dziesiątej wieczorem, więc zakupy są bardzo wygodne.
Śniadanie to tylko jajka, tosty, kiełbasa i sałatka. Jest ekspres do kawy, mleko, ciepła woda, płatki zbożowe.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google