Club Esse Palmasera

Hotel ok ale bez rewelacji, z bagażami trzeba biegać samemu - a teren jest spory, pełno uliczek. Pół biedy jak ma się pokój na parterze, ale wciąganie walizek przez 2 kobiety po schodach jest słabe- zwłaszcza jak na Włochy. plaża ładna, szeroka, ale nie jest to hotel dla ludzi starszych ( trzeba pokonać spory dystans po schodach), do tego na plaży nie ma żadnego barku :/ Woda czyściutka. Fajne animacje, które odbywają się w amfiteatrze, w ciągu dnia w jego okolicach. Jedzenie dobre, ale jak na Włochy..... jestem lekko zawiedziona :P Do miasteczka można dojść spacerkiem promenadą lub miastem. Polecam wycieczkę na La Maddalenę ＜3

Każdy kto wybiera się na Sardynie spodziewa się przeżyć niezapomniane chwile i zazwyczaj nie rozczarowywuje się. Nie będę się zatem rozpisywał nad urokami wyspy gdyż jest to raczej oczywiste a ja chętnie się pod tym podpisuje. Jeśli postanowimy spędzić nasze włoskie wakacje w hotelu Palmasera to sam pobyt już nie może być opisany w samych superlatywach. Dla mnie zaskoczeniem to akurat nie jest, taki jest już urok włoskich wakacji i po prostu z pewnymi niedoskonałościami musimy się liczyć. Na początku więc kilka pozytywnych cech : - położenie hotelu. (urokliwe na niewielkim wzniesieniu tuż przy plaży) piękny widok na każdą stronę , morze, miasteczko, góry. - duuży basen, - własna plaża z barem zaledwie 5 min z pokoju - przemiła i sympatyczna choć miejscami bezsilna obsługa - czystość w pokojach No i garść tych mniej sympatycznych : - śniadania w naprawdę skromnym wydaniu (bez jakichkolwiek zmian) - brak reakcji na nie działającą klimatyzację w pokoju pomimo codziennych próśb o jej naprawienie (po 4 dniach ciągłego okłamywania, że temat jest załatwiany daliśmy sobie już spokój ) i nie byliśmy w tym niestety odosobnieni - to że mało osób z obsługi mówi po angielsku to już standard we Włoszech a niestety wszystkie animacje dla dorosłych odbywały się w tym języku więc wieczorami łatwo było rozpoznać obcokrajowców w hotelu (wszyscy siedzieli w barach zamiast w hotelowym amfiteatrze) - basen tylko dla osób w czepkach - na jadalni długo można czekać na posprzątanie brudnych talerzy Licząc, że zarząd hotelu choć w malutkiej części wyciągnie wnioski z podobnych opinii pozdrawiam. Gorąco zachęcam wszystkich do odwiedzenie tej części Sardynii. Piękne plaże, mili ludzie, smaczne jedzenie, niezapomniane widoki

Mieszkaliśmy w bungalowie niedaleko recepcji.Okna pokoju wychodziły na schody prowadzące do pokoi więc musieliśmy zawsze zasłaniać okna bo widzieliśmy przechodzących ludzi. Wyposażenie pokoi mocno sfatygowane. Łazienka duża ,widna i funkcjonalna. Budynki hotelowe usytuowane w dużym zadbanym ogrodzie.Do plaży idzie się około 10 minut. Zatoka piękna. Bardzo czysta woda.Dużo miejsca do plażowania. Obsluga w recepcji niezbyt pomocna ale grzeczna. Jedzenie w hotelu dobre i urozmaicone.Nigdzie we Włoszech nie piliśmy tak paskudnego wina. Obsluga restauracji niegrzeczna .Kelnerzy jak i osoby nakładające jedzenie wiecznie niezadowolone i pokrzykujace na gości. Jezeli był ktoś przyjemny w tym hotelu to Panie sprzątające pokoje i barmanki przy basenie. Mężowi jeden Pan z obsługi na pytanie czy mówi po angielsku lub francusku?, powiedział po angielsku , że jest we Włoszech to będzie mówił po włosku.😀 Położenie hotelu super. Wszędzie blisko.Okolica bardzo ładna. Jest gdzie spacerować a także zrobić zakupy i coś przekąsić.