Śniadania monotonne, typowo fasolka, jajka, bekon, niskiej jakości wędliny. Obiady i kolacje niby różnorodne, jednak pozostawiające wiele do życzenia. Owoce często nieświeże wręcz niektóre spleśniałe. Przykładowo arbuzy niesmaczne, pierwsze lepsze z Biedronki są o wiele lepsze. Jedynie melony i ananasy zasługują na polecenie. Moje dzieci żywiły się głównie jogurtem na śniadanie, burgerami, pizzą i frytkami że snack baru jednak po paru dniach już miały dość tak jak i my z mężem co skończylo się żywieniem na mieście, własnymi zakupami i przyrządzeniem kolacji w hotelowym pokoju. Wieczorne animacje określę jako jeden wielki żart i pozostawię bez komentarza. Hotel z lat 90 tych. Windy ciasne, bez jakiejkolwiek wentylacji i do tego notorycznie popsute więc mieszkając na 5tym piętrze kilka razy dziennie chodziliśmy schodami. Współczuję dla rodzin z malutkimi dziećmi w wózkach. Przy barach mnóstwo os wzbudzających często przerażenie u dzieci czekających na słodkie napoje. W pokoju gier stare, popsute, zacinające się maszyny wielokrotnie wcinające pieniądze oraz poniszczone, porwane stoły bilardowe. Plus za czyste, klimatyzowane, codziennie sprzątane pokoje oraz fajne baseny. Polecam wynająć samochód na większość pobytu i zwiedzać wyspę tak jak my zrobiliśmy dzięki czemu mieliśmy okazję odwiedzić smocze jaskinie, pochodzić po skałkach i zrelaksować się na pięknych plażach Majorki.