Dobra „czwórka” z przyzwoitym stosunkiem ceny do jakości. Pokój ekonomiczny - bez widoku (częściowy widok na ścianę), ale normalnej wielkości, działająca instalacja wodno-kanalizacyjna i klimatyzacja, sejf - bezpłatny. Jedzenie było dobre, zawsze było mięso i ryby, owocami zawsze były arbuzy i melony, a podczas lunchu i kolacji były też pomarańcze, jabłka, nektarynki/brzoskwinie, gruszki, a kilka razy były nawet wiśnie. Oceniając jedzenie, pamiętaj, że są to 4 gwiazdki, a nie 5, więc nie spodziewaj się owoców morza ani świeżych soków. Napoje obejmują napoje gazowane, piwo, wino, brandy, biały rum, whisky, gin, wódkę i koniak. Koktajle to zatem po prostu mieszanka alkoholu z Pepsi/Fanta/Sprite lub czymś w rodzaju Yuppie. Bardzo dobra obsługa hotelu, wszyscy są bardzo przyjaźni, chętnie wszystko pokażą i wyjaśnią. Nikt nie wymusza i nie daje napiwków, ale chce się je dawać, bo ludzie naprawdę się starają 😊 Do plaży 5 minut spacerkiem, plaża jest kamienista, wygodniej jest w kapciach, ale bez nich jest całkiem możliwe. Woda jest czysta, leżaków jest wystarczająco dużo i są parasole. Przy plaży znajduje się hotelowy bar, w którym dostępne jest piwo, napoje gazowane, a w określonych porach pizza, frytki, jabłka i śliwki. Teren hotelu jest mały, ale jest tam wszystko, czego potrzebujesz. Restauracja ze stolikami wewnątrz i na zewnątrz, basen, bar, scena. Codziennie wieczorne przedstawienia. Nawiasem mówiąc, jeśli twój pokój ma widok na basen, przygotuj się na głośną muzykę do 23:00. Lokalizacja jest w małej wiosce, ale jest tam wiele aptek, sklepów i kawiarni. Spacer do małego Migros zajmuje 5 minut, do dużego 20-25 minut. Miło też, że hotel odpowiada na recenzje – wielu pisało o słabym Internecie, ale teraz internet jest dobry, można go odbierać nawet w pokoju. Organizator wycieczek Sanmar, gospodarz Odeon Tours, Turkish Airlines. Wycieczki zostały zabrane przez „urzędników”, NIE polecamy, rafting i buggy były w ogromnym tłumie. W Kapadocji w autobusie czekaliśmy 4 godziny na naprawę klimatyzacji, napoje nie były wliczone w cenę (czego raczej można się spodziewać po „ulicznej” firmie), przewodnik był raczej osobą towarzyszącą, nie zabrał grupę do lokalizacji i nie powiedział prawie nic.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google