Nasz pokój był duży, a łóżko było naprawdę wygodne. Wystrój był taki, jaki określiłbym jako „hollywoodzki glam” – wcale nie w stylu shabby chic, jak wygląda na zdjęciu. Łazienka była ogromna - prawdopodobnie największa, jaką widziałem we Francji, z dużą wanną do kąpieli. Personel był bardzo miły i pomocny.
Hol i sala śniadaniowa są dość małe – zwłaszcza sala śniadaniowa była ładna, ale wyglądała na ciasną – nie było to zachęcające miejsce na śniadanie.
Hotel znajduje się w odległości krótkiego spaceru od/od dworca kolejowego, co było świetne. Wadą tej lokalizacji jest to, że aby dojść do wody, trzeba przejść przez bardzo ruchliwe, główne skrzyżowanie. To nie było idealne, a przechodzenie przez ulice było trochę stresujące. Nasz pokój faktycznie wychodził na główną ulicę, ale okna blokowały cały hałas. Klimatyzacja również działała dobrze, co było ważne! !
Jest to łatwy spacer do plaży i wszystkich uroczych sklepów. Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę: hotel ma podpisaną „umowę” z klubem plażowym, która zapewnia gościom zniżki na leżaki. Należy jednak pamiętać, że zniżka wynosi tylko 5 euro i dotyczy tylko niektórych krzeseł. Ale świetnie się bawiliśmy w klubie plażowym (myślę, że nazywa się C Beach). Przygotuj się na zapłacenie 18 dolarów za Aperol Spritz i 8 dolarów za dietetyczną colę, ale było to całkiem fantastyczne miejsce na relaks i życie w Cannes przez jeden dzień.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google