Mieszkaliśmy w pokoju nr 82, z którego roztaczał się piękny widok na wszystkie wiejskie domy i częściowy widok na morze. Siedzenie na balkonie było cudowne, a mewy były całkiem zabawne! Mieszkanie było bardzo przytulne i dobrze wyposażone. Miał osobisty charakter, ze sprzętem stereo, płytami CD, książkami i grami… co tam, miał wszystko. Sypialnie i kabina prysznicowa są rozkoszą i czułem się dość luksusowo. Co drugi dzień przychodziły pokojówki, żeby sprzątać śmieci i myć podłogę. Brak jednak świeżej pościeli. Baseny są małe i rozmieszczone po całym ośrodku. Nie mają muzyki, więc jest miło i spokojnie, chociaż zdarza się zwykła rezerwacja łóżek. Zwłaszcza od gości przebywających przy basenie. Do ośrodka prowadzi stroma ścieżka, ale nie jest ona zbyt daleko, być może jest to wyzwanie w 30° upale! Jedynym problemem, jaki miałem, z powodu silnego wiatru, była okiennica w pustym mieszkaniu, która przez kilka nocy nieustannie dmuchała i głośno huczała, więc sen nie był najlepszy. Również hałaśliwi sąsiedzi, których nie można uniknąć. Bardzo podobało mi się to miejsce, to była cudowna przerwa.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google