Jess4Travel
30 października 2023 r.
LOKALIZACJA:
To nie jest w centrum miasta, ale też nie jest tak daleko... dojazd z terminalu autobusowego nr 3 zajął może 15-20 minut i około 10 minut do bramy Thapae, centrum Chiang Mai i Starego Miasta. Czas podróży samochodem (my korzystaliśmy z aplikacji Grab Taxi)
Tuż obok hotelu znajduje się wieczorny targ, na którym można kupić różne rzeczy, a także znaleźć różne jedzenie. Jest dość duży i myślę, że jest otwarty codziennie, tylko wieczorem.
ZAMELDOWAĆ SIĘ:
Do hotelu przyjechaliśmy około południa, od rana podróżowaliśmy autobusem, więc po przyjeździe byliśmy trochę zmęczeni. Zwykle hotele są bardzo pomocne i miłe i pozwalają mi zameldować się nieco wcześniej, ale w naszym przypadku nie było to możliwe... i myślę, że to w porządku. Powiedziano nam, że zameldowanie jest od 14:00, ale możemy tam zostawić bagaż i wyjść.
Zameldowali nas ze wszystkimi dokumentami, ale pokój mogliśmy dostać dopiero o 14:00. Przy wymeldowaniu dwóch gości usłyszałam, że hotel obciąży ich kwotą 100 THB. Myślę, że było to spowodowane małymi plamami na jednej poszewce na poduszkę, co jest śmieszne.. Mogli to po prostu wyprać.
Kiedy jestem na wakacjach, nie chcę chodzić i czuć się niekomfortowo, ponieważ boję się, że zostawię w pokoju plamy po makijażu lub inne drobne plamy.
Cóż, wróciliśmy o 2 na odprawę i nie byłem gotowy, musiałem czekać jeszcze dłużej. To do bani, że mają zasady dotyczące zameldowania o 14:00, ale nie mogli nawet przestrzegać tych zasad.
POKÓJ:
Zarezerwowaliśmy 2 łóżka pojedyncze i pokój był OK, nowoczesny i prosty. Łóżko było wygodne.
Wyposażenie pokoju obejmowało dużą lodówkę, mały sejf, czajnik elektryczny do podgrzewania wody, saszetki z kawą / herbatą i wodę pitną.
Klimatyzacja była dobra, a w łazience był szampon i krem pod prysznic. Małe biurko z krzesłem, telewizor z płaskim ekranem i Wi-Fi.
ŚNIADANIE:
Pierwszego dnia śniadanie nie było w formie bufetu, myślę, że tego dnia w hotelu przebywało zbyt mało gości.
Dostaliśmy talerz z wybranym przez nas jajkiem, kiełbaskami, szynką i małą tajską marynowaną sałatką. Do talerza dostaliśmy też tajską zupę owsianą/ryżową z kurczakiem.
Mieli mały kącik samoobsługowy z sokami, różnymi rodzajami kaw, a także mały bufet z sałatką i stację tostów.
Drugiego dnia, kiedy tam byliśmy, zamiast tego mieli prawdziwe śniadanie w formie bufetu, małe, ale wciąż z kilkoma opcjami do wyboru.
OBSZAR HOLBU:
Było to małe, zwyczajne lobby, ale ze stołem do gry w piłkarzyki i małym barem.
BASEN:
Nigdy nie korzystaliśmy z basenu, czuliśmy się trochę niezręcznie pływać w basenie tuż obok holu i po prostu szklanymi oknami pomiędzy. Poczułem się, jakbym był obserwowany.
Ale tak właśnie się czuliśmy. Jeśli nie przeszkadza Ci, że ludzie Cię widzą, gdy korzystasz z holu lub jesz śniadanie, gdy jesteś na basenie... to może Ci się spodobać.
CZY ZATRZYMAŁBYM SIĘ TU PONOWNIE?
Personel w holu był uprzejmy, ale nic więcej, personel śniadaniowy był jednak bardzo przyjazny. Nie sądzę, że wrócę ponownie ze względu na lokalizację (wolałbym centrum miasta) i fakt, że hotel obciążył gościa opłatą w wysokości 100 THB za małą plamę na poszewce na poduszkę.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google