Mholiday Hotels Stone Palace Side - All Inclusive

Hotel nie spełnia napewno standardow hotelu pięciogwiazdkowego. Po pierwsze nie jest odnowiony w 2023, tylko w trakcie odnawiania- część pokoi w remoncie lub przed, niektórzy musieli dopłacać w trakcie pobytu by zostać w pokoju już odnowionym a nie zmieniać na ten o niższym standardzie. Hotel lata świetności ma dawno za sobą, łazienka w z odpadającymi kafelkami, grzybem i popękanymi drzwiami od kabiny prysznicowej, na plus - codzienne sprzątanie i wymiana recznikow.Jedzenia dużo , ale w myśl zasady co nie zjesz na obiad dostaniesz na kolację, duży minus za brak klimatyzacji w restauracji głównej, jest tylko nawiew nad wejściem, opcja ultra alla inclusive- pomyłka całkowita, posiłek nocny to resztki z kolacji ...które naprawdę wyglądają jak resztki . W trakcie 7 dni pobytu jedna kolacja tematyczna - wieczór turecki , gdzie główna atrakcja były lody. W czasie posiłku głośno, dużo ludzi tłoczacych się przy bufetach lub stojących w kolejce po napoje. Obsługa w przeważającej liczbie pomocna, sprzątającą na bieżąco stoły, lecz bardziej przypomina to stołówke szkolną. Baseny czyste, dużo terenów zielonych, animacje dla dzieci ( w j. rosyjskim i niemieckim). Wydzielona strefa relaksu 18 plus, której nikt nie przestrzega- biegające i krzyczące dzieci, często bez opieki . Dużo rodzin z dziećmi i bardzo dużo Rosjan- animacje po rosyjsku, wręcz hołubieni przez obsługę .Ręczników plażowych nie polecam używać w innym celu niż rezerwacja leżaka😏Blisko do plaży, na przeciwko hotelu przystanek- można dojechać w 15 min do Side. Żałuję, że uwierzyłam pracownikowi Corall Travel, który zapewniał że negatywne opinie są nieprawdziwe. Nie polecam jeśli chcesz wypocząć i szanujesz swoje pieniądze.

Plus za obsługę hotelową, zwłaszcza w restauracji, przemiła, pracowita, uprzejma. Bardzo dobre jedzenie, ogromny wybór, duże urozmaicenie, częste posiłki, nie do przejedzenia. Teren hotelu, położony wśród przepięknej zieleni, baseny czyste, animacje w hotelu super, ciągle od rana do wieczora bardzo się starają, aby urozmaicić pobyt w hotelu

3* to i tak wygórowana ocena.Jedyny plus to piaszczysta plaża niestety brudna, w piasku pełno petów. Omijać z daleka ten hotel. Takiego brudu nie widziałam jeszcze nigdy w Turcji. Kabina prysznicowa wręcz odstrasza, na stołówce brudne i potargane obrusy, obszczerbione talerze dopełniają całości. Jedzenie tragiczne. Jedynie pogoda i morze cudowne.

Nikomu nie polecę tego hotelu, a Coral powinien sie wstydzić, że to sprzedaje. Większego syfu w życiu nie widziałam. Grzyb na drzwiach w łazience, brudne obrusy w restauracji, zasyfione ręczniki plażowe. Jedzenie każdego dnia takie samo, podawane zimne, w małych ilościach - jak się nie pójdzie o odpowiedniej godzinie, to już nie ma z czego wybrać. Każdego dnia braki piwa w różnych barach. Trzeba było się prosi i ścigać rezydenta żeby w jakikolwiek miły sposób spędzić tam wakacje. Ogólnie dramat i max 2 gwiazdki. Animacji zero, nikt nie mówi po angielsku. Hotel bardzo nastawiony na Rosjan. Na pewno nie jest to hotel rodzinny i przyjazny dzieciom. I Ultra all inclusive bez barów otwartych w nocy i piwa dostepnego codziennie ;)

Uwaga. Unikać jak ognia. Dzisiaj wróciłem ( 05.10.22). Syf kiła i mogiła. Chamstwo ze strony obsługi. Szok. Coral zachwalał , ze 5 gwiazdek . Tego się nie opowiedzieć. Jak nie uznają reklamacji podam ich do sądu . Zapraszam do oglądania zdjęć . Dodam ze z tej butli śmierdziało gazem. Ładny widok z okna 5 gwiazdek

Hotel brudny nie sprzątają w pokojach animacje pod Rosjan jak i cały heoel animacje dla dzieci również po rosyjsku jedzenie monotonne czego się nie zje na obiad dostaniesz na kolację. Jednym słowem nie polecam tego hotelu nikomu kto lubi czystość

właśnie wróciliśmy z hotelu Otium family Stone palace Side, hotel którego nigdy nikomu bym nie poleciła. Zacznę od plusów bo jest ich mało : -Bardzo dobre i różnorodne jedzenie -Fajny basen Minusy : - bardzo małe pokoje, uwaga na materace - śmierdzące i brudne -lodówka nie działa mimo zgłoszenia - klima tragedia wręcz prawie wcale jej nie ma, nocą wyłączana na 2,3 godziny - ręczniki w łazience, niektóre brudne i śmierdzące -ręczniki plażowe śmierdzące i w opłakanym stanie, często porwane -animacje bardzo bardzo słabe- w ciągu dnia nawet muzyki dobrze nie słychać, a wieczorne show trwa max 40 minut i nawet nie warto marnować swojego czasu - brak obsługi kelnerskiej

Przyjazd do hotelu to niczym dostać obuchem w łeb. Brak klimatyzacji w holu przy recepcji oraz lobby- masakra, w restauracji to samo podczas jedzenia posiłków( pomimo, iż jedzenie było przepyszne) pot kapał nam do talerzy . W pokojach brudno, klamka na balkon zepsuta przez co nie dało się zamknąć drzwi, zamiotłam na kolanach podłogę w drugi dzień pobytu bo było pełno piach który wnosiliśmy do łóżka- do dnia wyjazdu nie został zamieciony/ odkurzony. Klimatyzacja w pokojach tez bardzo słaba, jak wchodziło się z balkonu to przez moment było przyjemnie ale po chwili człowiek był spocony. Baseny super, drink bar tez o jedzeniu wspomniałam powyżej ( bajka) Generalnie za ta cenę nie polecam

Otium Family Stone Palace nie przypadkowo ma w swojej nazwie słowo „family”, gdyż zdecydowanie jest to hotel nastawiony głównie na rodziny z dziećmi lub ewentualnie emerytów, którzy wolny wieczór chętnie spędzą na graniu w karty przy jakiejś tureckiej piosence. Jednak zacznijmy od początku. Hotel już z zewnątrz wzbudził w nas nieciekawe odczucia. Cały budynek swoje lata świetności zdecydowanie ma już dawno za sobą i potrzebny byłby mu generalny remont, zaczynając od okropnie niefunkcjonalnych i niebezpiecznych schodów kończąc na krzywych ścianach i odpadającym tynku. Standardowy pokój początkowo wydał się bardzo mały, jednak z biegiem czasu udało nam się w dwie osoby przyzwyczaić do jego niedużych gabarytów i okazał się nawet wystarczający. Jeżeli chodzi o jego czystość nie mamy żadnych zastrzeżeń - ręczniki i pościel wymieniana regularnie, pomieszczenia były również odkurzane. Malusieńka łazienka była w stanie zmieścić jedną osobę (dodatkowo drzwi otwierały się do środka), ale wyposażona była w fajny blat do przechowywania, sporą umywalkę i lustro, a także uchwyt z suszarką. Brak widoku na morze „wynagradzał” nam ten na basen (później okazał się chyba najlepszym trafem, ze względu na to, że inni goście dostawali widok na parking przed hotelem, głośną ulicę czy wielkie urządzenie, które stało na trawniku i cały czas wydawało jakieś odgłosy). Po przyjeździe udało nam się szybko zameldować. Pani, która nas obsługiwała, w miarę dobrze mówiła po angielsku (jednakże pracownicy nastawieni są głównie na język niemiecki lub rosyjski) i nie robiła nam żadnych problemów. Nasze walizki zostały od razu wyrwane przez bagażowego, który wskazał nam miejsce naszego pokoju, za co teraz jestem wdzięczna, gdyż sam hotel jest tak wielki, że nie łatwo się w nim odnaleźć. Bardzo dużo ślepych zaułków czy klatek schodowych, ale największą perełką okazał się bazar w samym centrum hotelu, gdzie nie dało się przejść w spokoju ze względu na sprzedawców nawołujących do swoich sklepów z podróbkami czy pamiątkami z Turcji. Jeżeli chodzi o jedzenie, to tak jak ze wszystkimi kwestiami w tym hotelu, mamy mieszane odczucia. Z jednej strony jedzenie było różnorodne, ale jednak codziennie bardzo podobne jak nie identyczne. Większość rzeczy była smaczna i świeża. Przy każdym posiłku był całkiem spory wybór owoców, co dla nas było ogromnym plusem. Chyba, że ze względu na wiecznie panujący chaos, nie udało się wystać nam w długiej kolejce lub znaleźć stolika z czystymi sztućcami. W amfiteatrze nad basenem nie stołowaliśmy się ze względu na i tam panujący hałas i bałagan. W zamian tego codziennie mieliśmy okazje zjeść lunch w spokojnym barze nad morzem, z której mimo niedużej różnorodności dań, nigdy nie wychodziliśmy głodni. Olbrzymim minusem był jednak fakt, że chcąc napić się czegoś na plaży, trzeba było przejść kawałek pod górę do tego właśnie baru. Inne hotele posiadały mini bary z napojami tuż przy leżakach. Największym minusem jadania i picia w tym hotelu byli kelnerzy czy barman