Wybraliśmy ten hotel jako przystanek na noc w naszej podróży do wschodniej Słowacji. Tutaj był pokój rodzinny składający się z dwóch pokoi dwuosobowych z drzwiami między nimi - co oferuje zaletę dwóch łazienek i oznacza, że rano możesz szybciej wyjść. Niestety pokoje te wychodziły na autostradę, choć hotel prawdopodobnie tuż przed świętami był całkiem pusty. Mimo że autostrada była wyraźnie słyszalna, spaliśmy całkiem nieźle. Niestety za parking pobrano nieznaną wcześniej opłatę. Śniadanie było w porządku, zaproponowano nam jajecznicę, ale były dość tłuste.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google