Zarezerwowałem dwa pokoje na 4 dni. Po wejściu do hotelu zameldowaliśmy się i nasze pokoje były czyste, nie ma żadnych skarg. Moja skarga dotyczy jednego z agentów o nazwisku Robert. Ta osoba była nie tylko niegrzeczna, ale także bardzo rasistowska/uprzedzona. Przykuł moją uwagę po mojej rodzinie. Wchodziłem i wychodziłem z posiadłości bez żadnej reakcji z jego strony poza tym, że mocno na nas patrzył. Któregoś ranka przed wyjazdem powiedziałem mu, że mam dwa pokoje i chcę obsłużyć oba. Mówił tak, jakbym był głupi i nie wiedział, o czym mówię. A nasze pokoje nawet nie były sprzątane! Od tego momentu po prostu go obserwowałem. Niestety dla każdej osoby rasy kaukaskiej, która wchodziła i meldowała się w posiadłości, był tak miły i pokorny, witając ich z szacunkiem i zwracał się do nich, gdy wchodzili i wychodzili z posiadłości. Dla każdego kolorowego osobnika jego maniery z pewnością nie były takie same!!! Najwyraźniej nie jest to pierwsza skarga dotycząca tego agenta, jaką mi powiedziano. Poza tym lokalizacja była kilka minut od plaży. Personel zajmujący się śniadaniem i sprzątaniem był bardzo miły.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google