Bardzo trudno ocenić ten hotel jednoznacznie. Sam hotel bardzo czysty, z pięknym basenem, dobrym jedzeniem i wszystko byłoby ok, gdyby nie ludzie. Polacy są tam traktowani jak piąty sort. Poczynając od restauracji, gdzie kelner nie pozwalał nam usiąść przy stoliku obok okna z widokiem na morze, bo trzymał je dla Niemców. Animatorzy, którzy z jednej strony się uśmiechali, a z drugiej komentowali, że do zabawy zgłaszają się sami Polacy, a oni nienawidzą cokolwiek z nimi robić. Mieli pecha, ponieważ była wśród nas osoba która biegle posługuje się językiem arabskim i wszystkie te komentarze rozumiała. Przydział pokoi hotelowych na zasadzie kto da więcej w recepcji. Generalnie hotel nastawiony na Niemców, ewentualnie Francuzów, Polacy to zły dodatek. Niestety cała Tunezja to państwo z prawem nakładanym przez kolejnych pracowników do 4 stolików w restauracji przez kelnera, na basenie przez Pana od rozkładania parasoli itp. Często bywam w krajach arabskich, ale z takim traktowaniem nie spotkałam się nigdzie. Jak dla mnie był to wyjazd po raz pierwszy i ostatni.