Od 25.08 do 08.09 przebywaliśmy w hotelu Yadis Djerba Golf Thalasso & Spa. Przylecielismy dość późno, ledwo zdążyliśmy na kolację. Od razu dostaliśmy opaski żeby zdążyć coś zjeść, a zameldowaliśmy się po kolacji. Pokój: sprzątany codziennie, wszystkie ręczniki również wymieniane codzień. Pościel też zmieniana, ciężko powiedzieć jak często, u nas zawsze była czysta, łóżko pościelone, czasami jakieś kwiatki czy ptaszki z ręczników. Największy minus pokoju to łazienka. Po prostu stara i wymagająca odświeżenia. Plaża: bardzo ładna, każdego dnia rano sprzątana. Nawet jeśli wywaliło wieczorem jakieś wodorosty to rano było czysciutko. Przez pierwszy tydzień woda piękna, czysta, lazurowa. W drugim tygodniu większe fale, woda już nie tak przejrzysta, no cóż...natura.... Ale porządek na plaży utrzymywali cały czas w przeciwieństwie do niektórych pobliskich hoteli. Przeszliśmy się na spacer ok 8 km w jedną stronę także mieliśmy jakieś porównanie. Na plaży bar z napojami, piwem i winami. Do tego przekąski czyli kanapki z bagietek. Te przekąski akurat słabe. Miejsce na plaży było zawsze, nieraz tylko nieco dalej, ale jakieś leżaki zawsze były wolne. Basen: jeden, dość spory odkryty basen z różną głębokością od 1m do ok 2-2.1m. Ciężko o miejsce przy basenie, ale jak się wcześnie wstało to można było coś znaleźć. My preferowalismy plażę i prz basenie leżeliśmy tylko jeden raz. Czysto, bar przy basenie, przekąski i świeżo smażone naleśniki w określonych godzinach. Do tego dwa baseny kryte z których nie korzystaliśmy. Siłownia trochę stara, ale jak ktoś chce poćwiczyć to nie ma problemu. Jedzenie: śniadania ok ale bez szału. Na świeżo smażone omlety i naleśniki. Pieczywo, tosty, pomidor, ogórek, ich wędliny i sery żółte słabe. Twaróg lepszy. Owsianka, płatki, bakalie, owoce, jogurty. Do tego dużo na słodko: naleśniki,dżemy, ciastka francuskie, babki, croissanty. Kawa z automatu słabiutka, kilka rodzajów herbat, soki, woda. Obiady i kolacje zdecydowanie lepsze, bo wybór większy. Sporo ich lokalnych dań: kuskus z mięsem, z warzywami, ryby na świeżo smażone (dobry tuńczyk). Z mięs wołowina, jagnięcina, kurczak. Do tego pizza, frytki, makarony. Pizza i makarony robione przez włoskiego szefa kuchni nam akurat nie smakowały. Ale to już kwestia podniebienia😉 gotowe sałaty, ale też warzywa z których samemu można zrobic sałatę czy surówkę. Mały wybór owoców bo w sumie tylko arbuz, melon, pomarańcza i śliwki. Ciasta, ciasteczka i inne słodkości. Torcik tiramisu bardzo dobry. Nam smakowały ryby, ich tunezyjskie potrawy, w tym zupy. Do obiadów i kolacji napoje, woda, piwo i wino butelkowane. Kelnerzy albo nalewają albo zostawiają całą butelkę, szczególnie jak da się jakiś napiwek😉 Polecamy restauracje a'la carte. Byliśmy na kolacji śródziemnomorskiej, mięso pyszne i owoce morza też. Inaczej przyrządzone niż w restauracji głównej. Przystawka, zupa, danie główne i deser, wszystko bardzo smaczne. Warto skorzystać. Bary i alkohole: z alko najbardziej smakowało nam piwo,