Camping Village Laguna Blu

Właśnie wróciliśmy z rodzinnych wakacji w jednym z namiotów Villatent w tym bardzo typowym włoskim obiekcie. Teren był pięknie czysty, a działki bardzo dobrze rozplanowane, z dużą ilością słońca i cienia. Przy basenie przyjemna i tętniąca życiem a**osfera, a personel restauracji jest bardzo uprzejmy i naprawdę doskonałej jakości jedzenie (czego nie zawsze oczekujemy od kempingu!). Tak, na basenie należy nosić (bawełniane) czapki, co jest bardzo typowe dla włoskich kempingów, ale tak naprawdę, kiedy już pokonasz początkową koncepcję, są całkiem przyjemne i fajnie się w nich pływa. Basen jest na całej długości tej samej głębokości, ale jest tam płytkie miejsce do zabawy / wiosła / natryskiwania wody dla małych dzieci. W przeciwnym razie osoby niepływające będą musiały mieć założone opaski – ale czy na pewno jest to rozsądna rzecz? Sklep jest wyjątkowo dobrze zaopatrzony w dużą ilość świeżych owoców, warzyw i delikatesów (mięs i ciast). Ceny są bardzo konkurencyjne, więc nie odczuwa się potrzeby udawania się do większego supermarketu. OK. Kilka drobnych negatywów - żaden z nich nie zepsuł naszych wakacji, ponieważ oba można było łatwo pokonać. 1. Prywatna plaża naprzeciwko obiektu nie jest szczególnie ładną plażą i chociaż jest zarezerwowana do wyłącznego użytku klientów Laguna Blu, nikt z niej nie korzysta, ponieważ za korzystanie z parasola pobierana jest opłata w wysokości 22 euro dziennie i dwa łóżka. Brak opłat za pół dnia. Przyjechaliśmy pewnego dnia o 16:00 i zapytaliśmy, czy moglibyśmy skorzystać z stawki za pół dnia, ale odpowiedzieli, że nie, ponieważ jest to lokalne święto państwowe... Nikt nie korzystał z łóżek przez cały dzień, więc nie dostali ani grosza! Zwariowany. W międzyczasie bar na plaży obok (dosłownie 25 stóp dalej) udostępniał łóżka za 15 euro dziennie i 7 euro za pół dnia, więc po prostu tam chodziliśmy za każdym razem, co i tak było o wiele przyjemniejszą częścią zatoki. 2. Przy basenie jest tylko kilka parasoli z łóżkami. Te znowu przez większość czasu stoją puste, bo mimo że płacisz za pobyt na miejscu, za korzystanie z nich musisz zapłacić 15 euro dziennie. Dużo miejsca wokół basenu, na trawie, żeby ich nie potrzebować. Z punktu widzenia rezerwacji Camping Lux i Laguna Blu nie komunikują się dobrze. Camping Lux powiedział nam, że wypożyczenie ręczników nie jest możliwe i że do podwójnych łóżek musimy kupić 2 komplety pościeli. Żadne z nich nie było prawdą. Podwójne łóżko w Villatent składa się z dwóch oddzielnych łóżek, ale jest wyposażone w podwójną pościel, więc nie ma potrzeby zamawiania 2 kompletów, jak nam doradzono. Zestawy ręczników można wypożyczyć w recepcji. Jedno opakowanie 3 ręczników (jeden mały, średni i duży) można wypożyczyć za 11 € tygodniowo. Autobus z kempingu do Alghero kosztuje 1 € za osobę i jest wart podróży. Alghero jest piękne i tętniące życiem, szczególnie wieczorami. Autobus plażowy (do plaż z pocztówek) kosztuje nieco więcej za 8 € za osobę. Ponieważ było nas 7, uznaliśmy to za trochę za dużo, więc zamiast tego wynajęliśmy prywatną łódź na 3 dni i odwiedziliśmy ich wszystkich. Fantastyczny dzień. Wynajem łodzi waha się od 175 do 400 euro dziennie, w zależności od wielkości łodzi. Nasz zabrał do 10 osób za 400 euro. Bez żalu. Wspaniały. Z chęcią wrócę

Zameldowanie było męką! Niektórzy pracownicy recepcji (w białych koszulach) są nieefektywni. Spędziłem 20 minut na sprawdzaniu, musiałem przeliterować nazwiska wszystkich 6 gości (które już mieli w swoim systemie). Wypełnił dużo papierkowej roboty i był bardzo powolny. Było 32 stopnie i miałam ze sobą 3 małe dzieci - to było nieprzyjemne doświadczenie. Mieli też jeden paszport, który moim zdaniem jest nielegalny w Europie. Nie dostałem żadnych informacji o kempingu, żadnej mapy, nic! Faceci z recepcji w zielonych koszulkach byli bardzo przyjaźni i zabrali nas i nasze bagaże do naszej kabiny na wózku golfowym. W trakcie naszego 11-dniowego pobytu dwukrotnie wróciłem do recepcji, aby wypożyczyć rower na cały dzień. Zajęło im 20 minut, aby ponownie wypełnić wszystkie dokumenty, tylko po to, aby wypożyczyć podstawowy rower! Całkowicie nieefektywne, a ich procedury operacyjne są oparte na papierze i dość przestarzałe. Plac zabaw przy basenie ze zjeżdżalniami i wiadrem jest genialny, dzieciom się podobało. Jednak to, co uznałem za dziwne, to to, że nie było płytkiego basenu dla małych dzieci. Mój 8-latek mógłby prawie stać w basenie. Miałem swoje 5 i 6 latki w opaskach i kamizelce ratunkowej. Kemping przeznaczony dla rodzin bez płytkiego basenu???? Byłem bardzo rozczarowany animacją… Na stronie internetowej napisano, że jest klub dla dzieci w wieku 5-8 lat. Niewiele lub wcale nie było informacji o planie dnia i wszystko było bardzo zdezorganizowane. Odkryłem, że muszę codziennie podchodzić do nich, aby włączyć moje dzieci w zajęcia. W niektóre dni robili rozrywkę dla dorosłych, nie uważam, że trzeba zabawiać dorosłych, tylko dzieci. Wydaje się, że nie zaspokajają potrzeb gości mówiących po angielsku, a na basenie codziennie było wielu gości mówiących po angielsku. Wieczorna rozrywka dla dzieci zaczynała się o 9.30 w niektóre noce, co znowu wydawało mi się dziwne. Może to włoska kultura, że dzieci nie śpią do późna w nocy? Pizza w restauracji była doskonała, dostaliśmy kilka dań na wynos i było cudownie. Również świeże bułki na rynku na miejscu były naprawdę dobre. Poszliśmy do recepcji, prosząc o bilety autobusowe na plażę. Dali nam bilety za 1 euro. Staliśmy na przystanku przez 20 minut w piekielnym upale tylko po to, aby powiedzieć, kiedy autobus przyjechał, że potrzebujemy konkretnych masek na twarz (odpowiednich ŚOI), mieliśmy złe bilety autobusowe i mogliśmy zapłacić tylko gotówką w autobusie 8 € w obie strony pps . Dość podstawowe informacje, którymi mogła się podzielić recepcja. Wydawało się, że wiele osób przebywających na kempingu miało podobne doświadczenie jak nasze podczas pierwszej wycieczki na plażę. Spotkałem irlandzką rodzinę, która była nowa na kempingu i wszyscy byli podekscytowani swoją pierwszą wycieczką na plażę z biletami za 1 euro i bez masek. Mogłem im doradzić, czego potrzebują, aby nie musieli przechodzić przez to, co zrobiliśmy. Podstawowe informacje z recepcji mogą uniknąć tego stresującego doświadczenia wielu rodzin. Ogólnie kemping jest w porządku, personel recepcji musi być bardziej zaangażowany w grę, być bardziej wydajny i udzielać jasnych informacji, jeśli chcą powrotu gościa

jeśli diabeł przeznaczył piekło na kemping, to jest nim Błękitna Laguna. cóż, jeśli możesz żyć wygodnie z wrzeszczącymi dzieciakami - sam mógłbyś mieć parę - to nie jest tak źle. całkiem czysty. pamiętaj, że musisz zapłacić za Wi-Fi, oprócz wielu.

At a 4-star campsite like Camping Village Laguna Blu in Sardinia, you would think you can't go wrong. Far from it, you can. At first glance, everything seems wonderful: the beach is within walking distance, a nature reserve - a lagoon - borders the area, Alghero is not far, comfortable bungalows, an attractive pool area, a fitness room, a restaurant, a supermarket... everything is there, which promises a relaxing holiday. Really? The fun begins at exactly 2 a.m. – for others: the Touch on The Beach discotheque really turns things up. Although it is a full 900 meters away, thanks to the adjacent lagoon the sound is transmitted almost without loss. Apparently almost nothing can wake me up, but I'm happy to admit: I've been taught otherwise. At first you cover your ears, but it's like a helpless gesture because the noise goes through your bones. Ear plugs? Oh, how sweet. Yes, you get inventive: put on headphones and distract yourself with podcasts, wander around the campsite at night and skip f lat stones across the water of the lagoon, call the carabinieri and shine in broken Italian. In the end you bury your head under the pillow again, the piercing bass feels like chest compressions, a feeling of powerlessness arises and finally anger. Anger in every direction, but especially anger at yourself for not having done enough research when choosing your vacation spot. Isn't that exactly what you want on vacation? At around six in the morning, calm returns. It's cool, finally sleep. You wake up shortly before noon: it's hot, you're still stuck in your limbs from the sleepless nights, you have a headache during breakfast, everything is progressing slowly. How about a trip? Experience the beauty of Sardinia? No, better not today. And be careful: your nerves are on edge and patience is precious. One wrong word and an unnecessary quarrel might ruin also the day after the night. In short: sleep is not everything, but without sleep everything is nothing. It's true: Baia Holiday - the operator of the Camping Village Laguna Blu - can't help the unspeakable noise that comes from the nearby discotheque Touch on The Beach. However, the quality of a service provider is nowhere more evident than in the question of how problems are dealt with. This is where the wheat is separated from the chaff. When we asked to speak to the campsite manager about our problem, the reception staff assured us that he would get in touch as soon as possible. He was never seen. The - quite well-intentioned - help-yourself instruction to call the carabinieri at night came from one of the night guards. It was from this that we found out where the noise was coming from and - more importantly - that it wouldn't stop. So we contacted Baia Holiday directly by phone, asking them to either accommodate us at one of the group's other two campsites in Sardinia, or at least to reimburse us pro rata for the remaining nights. The reply via email took two whole days - or should I say nights - to arrive

One the 12th August we arrived and checked in to our 3 bed mobile home which I must also mention is probably the worst mobile home I have stayed in with regards to the facilities offered in the main double bedroom there was one small shelf above the bed to store 2 adults clothes not one draw or anywhere to hang your clothes, after having to leave our clothes in the suitcase we had a walk around the park to have a look around, we walked down to the lake which doesn't look anything like the pictures, we then went to the restaurant area where there was a small playpark and an area for teenagers there was an ant infested bench so we couldn't sit down 2 dirty football tables with no balls and a table tennis table broken in half with no net, we then decided not to stay on the park as we were so very disappointed we decided to go out to eat, we returned at about 10pm and this is when the misery really began. We arrived back at the park and could hear what can only be described as really loud concert/rave music we didn't understand where this was coming from but soon discovered it was from the Amphitheatre located just next to the park, we arrived at our mobile home and when we went inside the music was so loud that the caravan was vibrating, we went to bed thinking its probably just a weekend thing and will maybe stop about at 12pm, how wrong we were that evening we got no sleep the music carried on until 6.30am, we didn't complain in the morning as thought it was maybe a one off but unfortunately the same happened again the next night, loud vibrating music until 6am, we went to reception the next day to complain but they just didn't seem interested and said they were trying everything and it was a new thing which I beg to differ as this Amphitheatre has been open for over a year the lady on reception was very abrupt and wasn't interested in the fact we had no sleep over the last 2 days and was very unsympathetic. We bought ear plugs to see if this would help but unfortunately myself my husband and 2 children could still hear the music and feel the caravan vibrating every night until 6am for the rest of our stay. This completely ruined our holiday we had several trips planned but had to cancel most as we were just so exhausted and couldn't get up early to get out for the day. We were never told and wasn't made aware of this before our arrival and maybe given the option to change parks, we paid around £212 per night for this accommodation and feel we have been well and truly ripped off and lied to and also to add insult they still made us pay the Eco tax when we left at another cost of £150 even though I find ridiculous due to the noise pollution that they dare to charge this. Also if you have teenagers be aware you have to pay extra for WIFI unless you stand right next to the restaurant but they also turn this off as soon as the restaurant closes!! This is such a shame the only good points about the park is the pool and the location.

Martien & Sander ( vacanceselect) verwelkomde ons bij onze gereserveerde caravan op de camping, Wat geweldig dat wij zo vroeg konden inchecken. De caravan was ontzettend netjes en erg schoon 👌🏻 Wij kregen wat tips over de camping en Alghero

Bins overflowing in low season is not great - shower rooms very small and not very practical. The setting on the lagoon is otherwise very nice, and the proximity to Alghero (not necessarily walking but a short drive) makes this a worthy option for a stay. Clear plus point - surprisingly good pizza. Also a very reasonably priced camp site.

Il villaggio è davvero bello, molto grande, pulito e i ragazzi che ci lavorano davvero simpatici. La posizione molto comoda, vicina all'aeroporto e a pochi km da Alghero. L'unica cosa negativa è il mare.. noi siamo venuti con i bambini e abbiamo scelto questo villaggio perché comodo con il servizio spiaggia ma il mare purtroppo è pieno di alghe e non si riesce a fare il bagno. Diciamo che sarebbe meglio che non includessero il servizio spiaggia e chi non viene in macchina o con altri mezzi rimane penalizzato. Se sapevamo che il mare fosse stato così avremmo optato sicuramente per un altro villaggio. Per fortuna abbiamo noleggiato un auto e siamo riusciti a spostarci e ad andare al mare, ma non erano questi i nostri piani.. Consiglio di scegliere questo villaggio a chi ha intenzione di girare tutti i giorni per tutto il giorno, ma visto i prezzi non indifferenti non so se ne vale la pena..

Bei einem 4-Sterne-Campingplatz wie dem Laguna Blu kann man nicht viel falsch machen, sollte man meinen. Weit gefehlt: Pünktlich um zwei Uhr morgens beginnt der Spaß – für andere: Die Diskothek Touch on The Beach dreht richtig auf. Angeblich bin ich durch fast nichts zu wecken, aber ich gebe gern zu: Ich wurde eines Besseren belehrt. Anfangs hält man sich noch die Ohren zu, aber das gleicht einer hilflosen Geste, denn der Lärm geht durch Mark und Bein. Ohropax? Ach, wie lieb. Ja, man wird erfinderisch: Kopfhörer aufsetzen und sich durch Podcasts ablenken, nachts über den Campingplatz streifen und Steine über das Wasser der Lagune hüpfen lassen, die Carabinieri anrufen und mit gebrochenem Italienisch glänzen. Am Ende vergräbt man wieder den Kopf unter dem Kissen, die durchdringenden Bässe gleichen einer Herzdruckmassage, ein Gefühl der Ohnmacht steigt auf und Zorn. Zorn in jedwede Richtung, aber v.a. auf sich selbst, dass man bei der Auswahl seines Urlaubsortes nicht gut genug recherchiert hat. Ist das nicht genau das, was man sich im Urlaub wünscht? Sechs Uhr morgens, Ruhe kehrt ein. Es ist kühl, endlich Schlaf. Kurz vor Mittag wacht man auf: Es ist heiß, die Nächte stecken noch in den Gliedern, Kopfweh, alles geht schleppend voran. Wie wärs mit einem Ausflug? Die Schönheit Sardiniens erleben? Nein, heute besser nicht. Und Vorsicht: Die Nerven liegen blank und Geduld ist kostbar. Ein falsches Wort und ein überflüssiger Streit macht nach der Nacht auch noch den Tag zunichte.