Gość
8 listopada 2024 r.
Mauritius zmienił się od czasu mojej ostatniej wizyty ponad 25 lat temu. To już nie są dziewicze, naturalne plaże, a korki uliczne stanowią większy problem. Po złożeniu powyższego oświadczenia Hotel Anelia to nowoczesny, komfortowy hotel z kilkoma dobrymi udogodnieniami. Personel zawsze witał nas z uśmiechem i pozdrowieniami. Kelnerzy i obsługa baru byli bardzo uważni, Delphinne robi wyjątkowego drinka. Mieliśmy wybitnego pokojowego Andy'ego (pokój 355). Amul zawsze nas witał i oferował pomoc, kiedykolwiek go widzieliśmy w recepcji. Położenie jest tuż nad brzegiem morza, jednak naturalna plaża jest bardzo mała, można dostać się do morza, aby popływać. Hotel ma piaszczyste tarasy z leżakami do opalania. Jest też mnóstwo leżaków wokół basenów bez krawędzi. Porannej brygady ręczników nie było i przez cały dzień nie mieliśmy problemów ze znalezieniem miejsca. Nasz pokój nie dorównał 4 gwiazdkom, wymaga dużo troski i uwagi. Przestrzeń garderoby składa się z kilku półek, niektóre z niedopasowanymi drzwiami i drążkiem na ubrania. Nasza łazienka była podstawowa, ale zapasy były regularnie uzupełniane, prysznic przeciekał, co spowodowało zalanie holu wejściowego. Zgłosiliśmy usterkę i szybko się nią zajęto, jednak nie została naprawiona i wymagała drugiego zgłoszenia. Zgłosiliśmy również, że lodówka nie działa i natychmiast wymieniono ją na nową. Codziennie uzupełniano ją piwami i zimnymi napojami. Jedzenie w bufecie było przeciętne, wegetarianie są dobrze obsługiwani. Odkryliśmy, że stacje do gotowania gotowały mięso, kurczaki i ryby zbyt dobrze jak na nas. Oczywiste było, że jedzenie było przerabiane z dnia na dzień. W środy i soboty bufet przenosił się na plażę, co było miłe. Wizyta w „burger barze” przy basenach jest warta zachodu, a jedzenie było doskonałe. Wymaga to jednak rezerwacji dzień wcześniej. Wieczorna rozrywka była ograniczona, grupa taneczna była bardzo dobra, pokazując tańce kulturowe. Uważamy, że muzyk/śpiewak mógłby być lepszy. Wyszliśmy z hotelu tylko raz, ale byliśmy rozczarowani otoczeniem. Spacer plażą do Flik en Flac był w porządku, koralowce i skały utrudniały chodzenie bez butów. Nie znaleźliśmy w okolicy targów kulturowych. Wybraliśmy się na trzydniowe wycieczki „odkrywając” cechy Mauritiusa, odwiedzając winnicę lichee, starą cukrownię i destylarnię rumu, krater wulkanu, sklepy z rękodziełem i polecilibyśmy rejs katamaranem na południowy zachód wyspy. Ogólnie rzecz biorąc, mieliśmy wspaniałe wakacje, ale uważamy, że Anelia Hotel potrzebuje ulepszenia zakwaterowania i sugerujemy, aby poprawić jedzenie w bufecie.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google