Gość
10 kwietnia 2024 r.
Nigdy nie słyszałem o Giżycku, dopóki nie przygotowywałem się do naszej wycieczki po północnej Polsce. Będąc w Wilczym Szańcu, oddalonym od Giżycka o jakieś pół godziny drogi, postanowiliśmy spędzić tu noc, żeby w ciągu jednego dnia nie wracać do Gdańska w 3 godziny. Hotel położony jest w zabytkowym zamku tuż nad rzeką przepływającą przez centrum tego małego miasteczka. Zameldowanie było szybkie przez miły personel i dostaliśmy ładny pokój z widokiem na rzekę. Pokój był wystarczająco przestronny, z ładnym wystrojem w stylu epoki klasycznej. Śniadanie serwowane rano było bardzo dobre i urozmaicone. Najlepsze ze wszystkiego jest spa z podgrzewanym basenem o sporej wielkości, dwiema dołączonymi do niego wannami z hydromasażem i sauną. Bardzo przyjemnie było się ogrzać po zwiedzaniu lasu w zimny marcowy dzień. Przed hotelem znajduje się parking płatny kilka euro. Hotel godny polecenia, podobnego w okolicy nie znajdziesz.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google