Pałac Mała Wieś(Palac Mala Wies)

+ lokalizacja, piękny ogród różany, park- radość dla oka i nóg:) + ładny czysty duży pokój, szlafroki i kapcie, kosmetyki w łazience, czajnik w pokoju. + fajny masaż wykonany przez balijczyka +smaczne śniadania + dżakuzi ogrodowe bardzo fajne, + sauna na -1. -Minusy - mieliśmy pakiet ale o wszystko trzeba było się prosić. Miała być powitalna niespodzianka w pokoju , nie czekała na nas po przyjeździe,nikt nie przyniósł po naszym zameldowaniu, wróciliśmy z kolacji -nadal nie było, trzeba było iść na recepcje i pytać. Donieśli fajna niespodziankę ale już po godzinie 21. - mieliśmy dwie obiadokolacje z kieliszkiem wina ,Pani z recepcji zadzwoniła do restauracji o stolik dla nas ale już w samej restauracji trzeba było samemu się przypominać o wino ,dopytywać się kelnera o kartę dań. Jedzenie wyglądało bardzo ładnie ale smaku nie miało.Tatar był tak twardy jakby ktoś go pobił przed podaniem do stołu. Lucjan(ryba) tez bez smaku. Następnego dnia spróbowaliśmy grasicę i była dobra. Perliczka poprawna. Desery bardzo smaczne. - w recepcji zarezerwowaliśmy saunę na konkretną godzinę i sauna nie była włączona. - kawa z ekspresu na śniadaniu była nie dobra. - trzeba było czekać " aż chlebek się upiecze ". Wygląda na brak łączności recepcji hotelowej z restauracja. JAk już maja w 3 raza więcej gości to śniadanie tez powinno być bardziej zaopatrzone ,żeby goście nie czekali na jedzenie przy pustych bemarach. - SPA ma saunę suchą ( całkiem fajną),pokój wypoczynkowy i gabinet dla masażu.Całość znajduje się na -1 i traktowane po macoszemu. Miejsce z potencjałem ale brak doświadczonej osoby, która by sprostała oczekiwaniom klientów bo sama nieruchomość jest piękna!