Po pierwsze, obsługa była bez zarzutu. Weszliśmy i przy zameldowaniu zostaliśmy przywitani drinkiem powitalnym. Sam pomógł nam przy zameldowaniu i pomógł nam wejść do naszego pokoju. Miał ładny uśmiech i był dla nas bardzo miły. Był też Maltańczyk, który wyglądał, jakby był menadżerem w butiku? Nie jestem pewien, ale on też zasługuje na wzmiankę. Zapamiętałem moje nazwisko i zawsze upewniałem się, że wszystko u nas w porządku. Pokój był wszystkim i jeszcze więcej. Podłoga w łazience była podgrzewana. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem! Pokój był super czysty! Wanna z hydromasażem była podgrzewana od rana i to była po prostu wisienka na szczycie. Kiedy tam byliśmy, zjedliśmy kolację walentynkową i było bosko. Próbowaliśmy jedzenia, jakiego nigdy wcześniej nie jedliśmy i nie zawiedliśmy się. Na pewno wrócimy! ❤️
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google