Przyjechałem tu, aby leczyć moje plecy w wodach termalnych, które hotel ma we własnych basenach w piwnicy. Dodatkowo możesz udać się do lekarza, który Cię zbada i przepisze plan leczenia, za który otrzymasz cenę pakietu. Zatem w tym sensie spełniłem cel mojej wizyty. Jednak wszystkie obiekty wymagają modernizacji. Jest to sprywatyzowany blok komunistyczny. Ktokolwiek to kupił od państwa - utrzymuje, ale niewiele aktualizuje. Mieszkaliśmy w apartamencie na 4 piętrze - pokój pamięta lata 80-te. Jest funkcjonalny, praktyczny i czysty, ale ten standard absolutnie nie uzasadnia 300 euro za noc! Zdjęcia na stronie rezerwacji są mocno przerobione w Photoshopie. Tyle płacę za apartament we francuskiej Riverze, a nie w miasteczku 200 km od Budapesztu! Całkiem w porządku - niepełne wyżywienie było wliczone w cenę, ale jedzenie było tępe w stylu kantynowym. Wyróżniały się opcje pustynne - był duży wybór mini ciast. Ogólnie rzecz biorąc, podobał mi się mój pobyt i wszyscy bardzo ciężko tam pracują, aby przebiegał sprawnie, ale czułem, że przepłaciłem za jakość zakwaterowania. Jeśli jesteś po zabiegach - nie wliczaj niedzieli do swojego pobytu, ponieważ terapeuci w tym dniu nie pracują. Można korzystać jedynie z basenów termalnych – jednego dość ciepłego, drugiego bardzo ciepłego. Basen jest bardzo zajęty w sobotnie popołudnie, więc następnym razem będę unikać weekendu. Najlepiej przyjść przed śniadaniem. Mają saunę - bardzo dobrą, łaźnię parową - jeśli nie staniesz przed parowcem, nic nie poczujesz. Proszę przemyśleć ceny lub zainwestować w modernizację, abyśmy mogli wrócić.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google