Co za rozczarowanie! Nigdy więcej tam! Uwaga na wprowadzające w błąd reklamy w Sunweb! Po przybyciu tego wieczoru do recepcji facet nie mógł znaleźć naszej rezerwacji, był zmęczony, ponieważ jego kolega od razu nas znalazł. Następnie zwraca nasze legitymacje innemu klientowi. Temu panu wyraźnie brakowało snu i praktyki. W końcu do pokoju podrzucono nas, sympatycznego portiera (który jest jednocześnie kelnerem, a właściwie jednym z niewielu uśmiechniętych!). Nie otrzymujemy mapy hotelu, co jest nietypowe w porównaniu do poprzednich hoteli. W hotelu znajdują się duże znaki z mapą, ale o 3 w nocy, w ciemności, trudno na nie patrzeć. W tym czasie głodni, od naszego ostatniego posiłku na lotnisku Zaventem po południu szukaliśmy przekąsek wyświetlanych na Sunweb w formule all-in. Nie otrzymawszy planu, na szczęście w pokoju mieliśmy dokument z podsumowaniem formuły all-in. Jak widać na jednym z naszych zdjęć, w nocy żadnej przekąski, do północy tylko zupa, więc na noc nic = wprowadzająca w błąd reklama Sunweb! Po krótkim spacerze po naszym balkonie i pięknym widoku z pokoju z basenem przydzielonym do budynku, po krótkiej nocy mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej.. Niestety, ku naszemu wielkiemu rozczarowaniu! personel, nieprzyjazny, nie zadaje sobie trudu, aby przywitać swoich klientów, a nie uśmiech! Mów po turecku lub rosyjsku. Widzimy, że przybywasz z daleka, ale nie zatrzymuj się na ich drodze, bo zostaniesz potrącony, personel ma pierwszeństwo! I jaki smród, który u mnie unosił się od zmywania naczyń.. Poza tym naczynia nie zawsze były bardzo czyste.. Szklanki podane, bierzesz talerz i widzisz, że palce są posmarowane czekoladą! Zwykle jeździmy do Turcji (Bodrum, Kusadasi), ale wierzcie mi, tak zimnej obsługi nie spotkaliśmy nawet w innych krajach! Zwykle tureccy pracownicy są pogodni, szczególnie w przypadku dzieci. Tutaj ledwo daliśmy gest naszej 8-letniej córce, która mimo wszystko ma zwyczaj robienia zdjęć z kelnerami.W przypadku lunchu i kolacji w formie bufetu wybór okazał się minimalny w porównaniu do innych hoteli, problem jest powyżej cała organizacja ich bufetów! I bez obsługi stołowej, doświadczyliśmy przynajmniej podawania wody do stołu, nic tutaj! Poza tym nawet Twoje puste talerze przez jakiś czas pozostawały na stole. A jeśli zdarzył się pech i pozostały resztki, zaatakowały Cię osy, muchy... Jednocześnie, biorąc pod uwagę powolne czyszczenie frytek, arbuzów czy innych rzeczy, które zbyt długo leżały na ziemi, nic dziwnego, że tego rodzaju owady idą! Zapewniam, że takie jedzenie na ziemi było tam tylko 2-3 minuty.. I uważajcie wychodząc z restauracji, żeby zjeść na tarasie!!! A chwiejne stoły... Wyraźnie brakowało między nimi ostrożności
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google