Nie polecam nikomu! Zwabieni dobrymi opiniami, po porównaniu ofert różnych hoteli - wybraliśmy ten uznając, że będzie to najlepszy stosunek jakości do ceny( hotel miał lepsze opinie niz niektore 5 gwiazdek) No niestety to były najgorsze wakacje w naszym życiu a naprawdę nie należymy do najbardziej wybrednych osób. Zacznijmy od początku: a) pokój - łóżko dla kogoś kto ma chyba 1,50 m wzrostu. Ja mam 173 i na ledwo się mieściłam, mąż ma 196 cm wiec to była dla nuego męka. Czystość pokojów hotelowych No bardzo daleka od jakiegokolwiek standardu- śmierdząca szafa bez półek, na lampie wisiała zawieszona przez zapewne poprzedników torebka z herbata - nikt jej nie posprzątał przez cały nasz pobyt, na telewizorze jakieś gluty tez nie zostały wyczyszczone. Na myśl o spaniu w tym pokoju wciąż czuje obrzydzenie. Dostaliśmy pokój na poddaszu, gdzie drzwi na „balkon” po otworzeniu zajmowały cały balkon- hotel wydaje tylko jeden klucz - czyli klimatyzacji podczas pobytu na płazy nie było szans włączyć. Jak wracaliśmy z płazy to miałam wrażenie, ze było tak gorąca, ze nie dało się siedzieć zanim klimatyzacja nie zadziałała. Uprzedzam, ze w tym hotelu nie ma czegoś takiego jak szampon czy płyn pod prysznic -ja zawsze biore swoje No ale Jeżeli ktoś liczy na hotelowe -nie ma szans. b) restauracja- tutaj to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać - codziennie śniadanie, obiad, kolacja praktycznie non stop to samo. Czerstwe bułki, grill odgrzewany 30 raz, jednego dni pare osób zatruło się po zjedzeniu ryby,która była chyba 4 razy odgrzewana. Najlepsze było jednak to, ze wchodzisz na stołówkę a obsługa o ile nie jesteś Rosjaninem lub Niemcem - ma Cię gdzieś.Nie chodzi mi o to,ze nie kiwną głową albo coś ale np.kolacja była serwowana od 17-21,przyszliśmy na obiad około 19. Nie było ani jednego stolika wolnego, przez około 30 minut robiliśmy kołka i nikt z obsługi( pomimo, ze widzieli ze szukamy miejsca)nie zareagował. Mój mąż znalazł jeden wolny stolik ale zostaliśmy wyproszeni, ponieważ rzekomo stolik był zarezerwowany dla niemieckiej rodziny. Nie było tam żadnej tabliczki, nie zaproponowano nam nic wzamian. No dramat. To jednak nie koniec, Jeżeli ktoś myśli, ze skoro kolacja jest do 21, to możnA przyjść o 20:30 - to ja nie polecam. Od 20:30 obsługa zabiera jedzenie i sztućce, do tego stopnia, ze musiałam prosić o sztućce kelnerkę,ponieważ na całej stołówce nie było cienia widelca o 20:35. Proceder powtarzalny codziennie c) animacje - przez cały tydzień raz przez dwie godziny wieczorem było coś konkretnego. Animacje prawie zerowe, animatorki jakby za karę. Przyznaje, ze nie siedzieliśmy nad basenem ale zdarzyło się, ze zostawialiśmy dłużej po śniadaniu. Uwaga hotelowa animacja: dziewczyna stanęła nad basenem i przez minutę pomachała rękami w takt piosenki, która leciała mniej więcej tak „ klap klap, snap snap” Druga animatorka szukała po południu chętnych do siatkówki na plazy ale patrząc oczami w piasek i tak żeby q ogóle nie znaleźć. D) Kelnerzy - jedyny plus to kel