Wybraliśmy hotel z racji, że miał 5* i był 18+. Pokoje ekonomiczne. Okazało się na miejscu, że hotel takich nie posiada i będziemy mieszkać za obiektem, między domkami tureckich rodzin z dziećmi. Z brakiem dostępu do hotelowej infrastruktury. Dojście zajmowało ok 15 min, pod górę. Przez las śmieci. Inna Polska para mieszkała nad bazarem. Również poza obiektem. Z przejściem przez ruchliwą ulicę. Hotel o 23 zamyka bramy i aby dostać się do miejsca spania, trzeba wyruszyć w nie lada wyprawę. Tragedia. Oczywiście nie działało tam wifi oraz nie docierała do nas pani sprzątająca. Ręczniki zmienili nam dopiero po 5ciu dniach, po 3 interwencjach. Cała okolica domków pełna śmieci i resztek jedzenia + brudnych naczyń. Sam hotel: pracownicy recepcji - ignorancja i arogancja. Pan z kitką byl zainteresowany tylko młodymi Rosjankami i ich spódniczkami, a nie swoją pracą. W hotelu ciagle czegoś brakowało. A to coli, sprite. Potem alkoholi, kawy. Nie było dnia, żeby było wszystko. Te braki nie były chwilowe. Trwały kilka godzin. Restauracja: jedzenie codziennie praktycznie to samo. Ani razu nie było jakiegoś tematycznego wieczoru i jedzenia. Jeśli posiłki były serwowane np do godz 14:00, to o 13:40 już nic nie było :) Zero zabezpieczeń pod kątem covid. Podczas naszego pobytu, dopiero ostatniego dnia zostały uzupełnione płyny do dezynfekcji. Sztućce są rozkładane brudnymi rękami obsługi, które raz zabierają naczynia, a zaraz rozkładają. Luźno na bieżnik, który również nie jest zmieniany dla następnego gościa. Talerze i szklanki są niedomyte, więc warto zwrócić uwagę jaki się bierze. Plaża: z naszych szałasów było 200m, z hotelu jest więcej, a z miejsc nad bazarem to będzie i z 600m. Ogólnie kiepska, leżaki leżą jeden obok drugiego, bez zachowania dystansu. Są brudne. Stare materace na leżaki, nigdy nie czyszczone. Bar na plazy z alkoholi posiada tylko piwo i wino. Okolica: 200m w każdą stronę od hotelu, jakby czas się zatrzymał. Bangladesz to dobre określenie. Po przejściu tego dystansu zupełnie inny świat, tam już ładne chodniki, bary i sklepiki. Jedynym plusem tego miejsca było to, że było dość mało ludzi i dzięki temu nie było tłoku na basenie. Przy basenie relaksacyjnym nie ma baru. Trzeba się ubierać i pójść do lobby. Bar w Panorama Snack Bar byl wiecznie zamknięty. 5* to stanowczo za dużo. Biorąc pod uwagę całość, 3* to max i to też mocno naciągane. Nie ma możliwości palności kartą w obiekcie, pomimo informacji w ofercie. Wifi działa tylko w hotelu, mocno wybiórczo, więc jeśli komuś zależy na dobrym dostępie, to się rozczaruje.