Gość
31 stycznia 2023 r.
O każdej porze roku odwiedzam Hotel Holiday Inn Józefów od samego początku, gdy został zbudowany, w tej leśnej scenerii, tak blisko od Warszawy. W tym roku odwiedziłem dwukrotnie, w lipcu, w środku lata, wraz z przyjaciółmi. Bardzo serdeczna gościnność zaczyna się już na recepcji, doskonale przygotowany zespół wita każdego indywidualnie. Świetna znajomość języka angielskiego. Obok stoją słoiczki z miodem z własnej pasieki, miły gest na powitanie w tym bardzo klimatycznym obiekcie (za drobną opłatą do kupienia jako prezent). Otrzymałem wspaniałą leśną suitę, z balkonowymi widokami na przepiękne lasy. Wygodne łóżka, codzienny serwis bezpłatnych herbat, kawy, kakao oraz wody pitne są standardem. Powitalny talerz owoców i czerwone wino nadały serdecznej nuty splendoru. Mimo że nie jest to obiekt czterogwiazdkowy, postawiono na elegancką i luksusową aurę pobytu dla gości, choć umeblowanie pokoi wskazuje już powoli na dłuższy czas użytkowania. Wszystko jednak zadbane i czyste. Wspaniały, jasny, czysty basen hotelowy zachęca do pływania i odpoczynku. Sauny obecnie uruchamiane są dopiero po godz 18, lecz na życzenie wcześniej, rozumiemy, że potrzebne są pewne elementy oszczędzania, po uciążliwym okresie niedziałania hotelu w latach kryzysu pandemii, aby goście mogli korzystać ze stosunkowo przystępnych cen za pobyt w hotelu. Bardzo smaczny i godny po,scenka jest tzw bufet szwedzki w hotelowej restauracji, nowy Szef Kuchni stara się niezwykle i wszystko jest przygotowane na najwyższym poziomie. Zimne przekąski, wyrafinowane zupy, przeróżne dania na ciepło i wspaniale domowe ciasto, wszystko na naprawdę najwyższym i zaskakującym poziomie, dodajmy, że w przystępnej cenie ( oby pozostała taka jeszcze długo ). Troszkę irytuje praktyka obsługi kelnerskiej, czasami zbyt powolnej, lecz dobrze wyszkolonej. Dziwi fakt proszenia gosci indywidualnych o podpisanie już przy wejściu rachunku za jeszcze nie zjedzone potrawy, zanim usiadło się do stołu, to niezbyt przychylny dla gości i tworzący złą harmonię, przykład nieporozumień, tak, jakby nie ufano, że po zjedzeniu, rachunek zostanie uregulowany. Przyznam, że to niespotykana praktyka, która przypomina bar mleczny. Po miłych, ale i dosyć przykrych przeżyciach i rozmowach w tej sprawie, mamy nadzieję, że zmieni się ten troszkę uciążliwy sposób procedury przy kasie restauracji. Śniadania tam rownież, obfite, smakowite, można zamówić dania jajeczne u kelnerki. Szkoda, że soki nie są świeżo wyciskane, lecz rozumiem buchalterię obliczeń. Można by jednak dodać małą stację z sokowirowką do samoobsługi ( marchewki, jabłka itd, nie kosztowne, a daje świeże pole do popisu ). Wychodząc z obiektu specjalną bramką na elektroniczny klucz pokojowy, znajdujemy się nad samą rzeczką Świder, i godzinami można spacerować w środku absolutnej ciszy, latem przebywać na malutkich, bezludnych plażach, a nawet dojść do ujścia Świdra do Wisły, niezwykle malownicze krajobrazy. Przepiękne miejsce, urocza okolica, przemiła gościnność całego