Lokalizacja i otoczenie: w promieniu 15-20 minut spaceru nie ma żadnych ciekawych miejsc, jedynie wypożyczalnie samochodów. Zarówno na najbliższą plażę (ok. 20 minut) jak i do centrum Falirakli trzeba iść asfaltowymi drogami, niekiedy bez chodnika. W pełnym słońcu, przy temperaturze 30 stopni jest to dość uciążliwe, zwłaszcza że drogi nie są zacienione (trzeba stale pamiętać o zabezpieczeniu skóry i głowy). Pokoje standardowe: urządzone minimalistycznie, tak bardzo, że trudno rozłożyć bagaż, nie ma gdzie rozwiesić ręczników czy odstawić przyborów pod prysznicem. Zaletą są z pewnością wygodne łóżka małżeńskie (a nie, jak zwykle bywa, złączone dwa pojedyncze, które rozjeżdżają się w nocy). Jest suszarka do włosów i czajnik (ale bez saszetek z herbatą czy nescafe), tv, sejf (płatny) oraz mała lodówka, ale bez zaopatrywania w butelkowaną wodę. Z uwagi na późny przylot dotarliśmy do hotelu około północy, więc straciliśmy kolację, ale liczyliśmy, że czekać na nas będzie w pokoju przynajmniej coś do picia, niestety, powitanie było oschłe, co gorsza, czekało nas wniesienie bagaży na trzecią kondygnację po stromych i wąskich schodach. Jedzenie w stylu cateringowym, podejrzewam, że prawie nic nie jest przygotowywane na miejscu. Dobre recenzje piszą zapewne wielbiciele frytek, makaronów i pizzy. Nie spodziewaj się lokalnej kuchni: przeżyliśmy tydzień w tym greckim hotelu nie widząc na oczy oliwek i cytryn! Jedyne owoce to arbuz (wydzielany przez obsługę do lunchu i do kolacji) oraz krojone pomarańcze (rano), które nadają się raczej do wyciskania soku, niestety tego akurat brakuje, są tylko udające sok napoje gazowane. Ciekawostką są jaja z Polski (zobacz zdjęcie), podawane na twardo w skorupce. All inclusive to jakaś pomyłka. Prawdziwą kawę z ekspresu można jedynie kupić w płatnym barze w lobby, podobnie jak większość koktajli. Obsługa w recepcji mało przyjazna, a w jadalni jedna z obsługujących, codziennie w innej w bluzce z napisem „Levi’s” – wręcz arogancka. Sympatyczny jest tylko barman w płatnym barze – najwidoczniej za uśmiech trzeba w tym hotelu zapłacić. Ogólne wrażenie: czysto, klimatyzacja działa dobrze, ale nie jest to miejsce na pobyt, raczej jako baza do wypadów (szkoda tylko, że trzeba wykupić all inclusive - nie ma innej opcji).