Hotel wygodny, zadbany, czysty. Pokoje ogromne, ciasnych praktycznie tu nie ma, wszystkie mają tarasy z widokiem, przestronne łazienki, meble z rzeźbionego drewna. Sprzątane codzienne, łóżko miałam ścielone zarówno rano jak i wieczorem. Posiłki na ogół smaczne, jest z czego wybierać. Każdego wieczoru występy lokalnych zespołów – muzycy, tancerze, akrobaci. Przy czym nie ma tu czegoś takiego jak całonocne imprezy, w nocy jest cisza, co bardzo mi się podobało. Wspaniali ludzie, przyjaźni i pomocni, aczkolwiek trzeba się przyzwyczaić że nikt tu się nigdy nie spieszy, na wszystko się czeka. Prześliczna, prywatna plaża, pilnowana przez obsługę w strojach Masajów, co niezmiernie mnie bawiło. Poza terenem pilnowanym pełno lokalnych sprzedawców, oferujących wszystko – biżuterię, pamiątki, owoce, masaże, rejsy itp. Łażą za tobą i nie dają spokoju. Generalnie hotel położony jest w dużym oddaleniu od głównego miasta i wszelkich turystycznych atrakcji, bardziej się nadaje na wypoczynek na leżaku pod palmą niż jako baza wypadowa dla wycieczkowiczów. Ja tego właśnie szukałam, jestem bardzo zadowolona.