Hotel na pewno nie zasługuje na 5*. Nasz pobyt był wyjątkowo nieudany, wręcz najgorszy na jakim kiedykolwiek byliśmy. Kupując wycieczkę wspomnieliśmy, że zależy Nam na czystości oraz dobrym jedzeniu, a to akurat w żaden sposób nie zostało spełnione. Zacznijmy od plusów hotelu - to umiejscowienie w centrum miasta, w pięknej okolicy. I to na tyle! A jeśli chodzi o minusy, to w sumie większość. Hotel w żaden sposób nie zasługuje na 5*, a na 2-3*. Jedzenie zimne, monotematyczne, bardzo mały wybór, często potrawy ze śniadania były również na obiad: np. jajko ze szpinakiem. Kolejki ogromne, więc jak wzieliśmy lekko ciepłe, nie ciepłe - mięso i czekaliśmy by wziąć ziemniaki, to do stolika dotarliśmy z zimnym posiłkiem. Obsługa hotelu dramat. Zacznijmy od restauracji, gdzie trzeba było się prosić o posprzątanie stolików, a znaleźć personel to był wyczyn. Jak posprzątali stolik to już nie raczyli przynieść zastawy. Jak poprosiłam o zastawę, to usiadłam do stołu z zimnym jedzeniem. Potrawy podczas posiłków nie były uzupełniane na bieżąco. Gdy skończyły się np. pomidory i ogórki, to po jakimś czasie donoszono już tylko ogórki albo pomidory. To był notoryczny problem przy każdym posiłku codziennie. Ciągle jedzenia brakowało. Nie wspomnę już o tym, że gdy poszliśmy na śniadanie o 9, a na obiad 13.30 - to nie mieliśmy co jeść. Baniaki z wodą tuż przy kranie miały kamień. Jak można lać wodę na herbatę z czegoś takiego w momencie, gdy są grube warstwy kamienia. Wielokrotnie na kolacje chodziliśmy do miasta. Podobna sytuacja była z pokojami. Pokoje sprzątane były olewczo, napoje uzupełniane wybiórczo. Mieliśmy pokój tuż przy hotelu w bungalowie na parterze. Nie można było otworzyć okna, bo mrowisko na balkonie. Wnętrze łazienek w pokojach pozostawia wiele do życzenia, ściany popękane, łazienki w kątach brudne. Otrzymaliśmy pokój gdzie obok łóżka była plama - przez cały nasz pobyt nie zostało to sprzątnięte. Rozmawialiśmy z rezydentem o zmianie pokoju, lecz w recepcji powiedziano Nam, że nie ma takiej możliwości. Animacji wodnych nie było wogóle - ale na tym nam nie zależało, chociaż hotel miał to wpisane w ofertę. Bar przy basenie swoja prace kończył 15. 30, zatem 15.45 był kucharz, ale jedzenia brak. Na basenie leżaki często były brudne, wręcz z kupą ptasią. Trzeba było uważać, gdzie się siada. To był mój 3 pobyt w Turcji, ale z czymś takim to nigdy i nigdzie się nie spotkałam. Na plus rezydent, wycieczki oraz transfer.