Podróżujący samotnie. Uważam, że cały personel jest niezwykle uprzejmy i uważny, z wyjątkiem jednej – młodej damy za barem w panoramicznej kawiarni na 8. piętrze, której trudno było wyrazić swoją twarz, aby nie okazywała pogardy, którą wyraźnie odczuwała, obsługując mnie, chociaż we wszystkich kontaktach staram się być tak uprzejmy, jak to tylko możliwe, ponieważ; biały, heteroseksualny, angielski mężczyzna = diabeł w tej chwili. Pokój był przestronny, a łóżko wygodne, balkon był również mile widzianym dodatkiem w wilgotne noce. Bądź świadomy, że jeśli masz sąsiadów, którzy... mniej niż współczują zakłóceniom, jakie powodują innym, w związku z hałasem późno w nocy, będziesz cierpieć tak jak ja. Konsjerżka, trzeba przyznać, próbowała do nich zadzwonić (co słyszałem), ale niestety bez skutku. Wskaż zero snu na dwie noce. Siłownia jest dobrze wyposażona, ale jeśli cenisz swoją twarz, proszę nie korzystaj z bieżni – pasy na obu są niebezpiecznie luźne, a każda prędkość powyżej 3 km/h powoduje wówczas niebezpieczne poślizgi. Zrobisz sobie krzywdę. Śniadanie w formie bufetu jest dobrze zaopatrzone, a ja otwarcie wyniosłem dwa banany, nie wywołując żadnego alarmu ani gniewu odźwiernego, więc to bonus. Pracownicy baru w głównej jadalni najczęściej pracują w pojedynkę, dlatego okazywanie im życzliwości i cierpliwości niezależnie od tego, jak bardzo się czujesz uprawniony, jest koniecznością. Są ludźmi i czyjąś matką, córką lub babcią, pamiętajcie o tym wchodząc z nimi w interakcję. Nie zawracaj sobie głowy tabliczką „nie przeszkadzać” na drzwiach – personel sprzątający i tak będzie wpadać, gdy będziesz w toalecie i napiszesz recenzję… co jest miłe. ! Jednak dobry moment.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google