Atlantica Mikri Poli Park (ex Carda Beach)

Hotel Mikri Poli zachwycił nas niemal w każdym aspekcie. Pobyt tam to była czysta przyjemność. JEDZENIE Bardzo dobre jedzenie, bardzo duża różnorodność, naprawdę było z czego wybierać. Fantastyczne, świeże owoce do każdego posiłku. Praktycznie codziennie różne kuchnie świata na kolację, np kuchnia włoska, Meksykańska itp. Oprócz trzech głównych posiłków, przez większa cześć dnia dostępne bufety z przekąskami typu pizza i słodkości. Drinki i napoje dostępne w barze przy basenie, a w godzinach wieczornych w Blue Moon Bar w budynku. Duży plus za dbanie o środowisko, kubeczki plastikowe wielorazowe, a zamiast plastikowych czy papierowych słomek, słomki z makaronu. OBSŁUGA Wszyscy bardzo mili, uśmiechnięci i pomocni. Dodatkowo grupa animatorów Pink Wave, która zapewniała atrakcje zarówno starszym jak i młodszym. BASEN/PLAŻA Duża ilość leżaków nad basenem, nigdy nie brakowało miejsca. Jest także niewielki aquapark dla dzieci w hotelu. Hotel oferuje ręczniki basenowe/plażowe, co jest dużym plusem. Żeby dostać się na plaże, wystarczy praktycznie przejść przez drogę. Na plaży darmowe leżaki i parasole dla gości hotelowych. POKOJE Pokoje w wysokim standardzie, czyste i przyjemnie dla oka urządzone. Klimatyzacja jak najbardziej sprawna, balkon, lodówka. Hotel zdecydowanie wart swojej ceny oraz 4 gwiazdek. Na pewno warto się tam wybrać. Bliskość do plaży oraz do najbliższych sklepów i barów jest ogromnym atutem

Daliśmy drugą szansę hotelowi w tym roku, na początku maja. Pogoda nie dopisała. Obłozenie hotelu to połowa. Mimo prośby o pokój nie za wysoko, dostaliśmy go w przedostatniej linii. Hotel położony jest poziomo i męczące jest chodzenie kilkanaście razy dziennie tak wysoko... Niestety, po zmianie Managera, hotel zmienił się na gorsze. Pokoje po sezonie nie były wyremontowane. Co do pokoju - w łazience drzwi były za duże - nie wchodziły do futryny, wiec nie dało się jej zamknąć. Jest to średnio wygodne nawet dla par? Balkon był nie pozamiatany na nasz przyjazd. Obsługa sprzątająca pogorszyła się. Pokój był posprzątany 3 razy na 7 nocy, mimo wywieszonej codziennie plakietki -please clean up my room. Pościel nie była wymieniona ani raz, mimo próśb. Woda mineralna i herbata nie były dokładane.
Mieliśmy tylko jedną kołdrę, w nocy bylo 13 stopni, niestety drugiej nam nie dano - tylko prześcieradło. Jedzenie - nie jest tak różnorodne jak rok temu, było bardzo ubogo. Obsługa w barach miła, ale w restauracji patrzą na to co nakładasz na talerz i ile, oraz co zostawiasz. To niby 5* hotel, ale obsługa nie mówi dzień dobry - a to standard. Mimo telefonów po 22 do recepcji o bardzo duży hałas u sąsiadów - zero reakcji ze strony obsługi. W basenie krytym, woda nie była podgrzewana, nie dało się wejść do niego nawet na 1 minutę bo była tak zimna. Oczywiście przez temperaturę woda w odkrytych basenach również była zimna.. Plaża w tragicznym stanie. Śmieci, wystające kable, jeszcze gorzej niz rok temu. Byly 4 parasole i 8 lezakow na plazy. CHodnik calkiem wymyty przez wode, tylko dziury. Na pewno juz nie wrocimy do tego hotelu. Miejscowosc dalej bez zmian, domy nie sa odmalowane, male Sarajewo.

Genialne jedzenie - bardzo dużo warzyw i zdrowego jedzenia; hotel nastawiony na eco. Bogate animacje dla dzieci. Blisko do miasteczka Kardamena. Plaża wąska i kamienista; trzeba przejść przez ulice. Pokoje komfortowe

Zachęceni opiniami wybraliśmy ten hotel na wakacje. Niestety, bo ogólnie nie pojechałabym tam już więcej. Pokój był w miarę OK. Łazienka lata świetności ma bardzo dawno za sobą. Jedzenie było dobre, ale połowa z nas miała sensacje żołądkowe (a było nas w sumie 12 osób). Woda w basenie teoretycznie słodka jest jednak słonawa. Plaża przy hotelu definitywnie wymaga obuwia do wody. Byliśmy w Mikri Poli na Rodos i jest między nimi duża różnica. Tu zachęciła mnie mniejsza liczba pokoi , ale hotel jest dedykowany dla rodzin i tę liczbę pokoi trzeba pomnożyć przez 3 co najmniej. Aquapark w porządku. Plus taki , że nie było tłoczno i nie było procederu zajmowania leżaków. Standard w ofercie TUI mocno zawyżony. Hotel wysłużony mocno. No i oczyszczalnia średnio była wydolna. W okolicach zjeżdżalni śmierdziało okropnie, gdybym miała tam pokój to byłaby masakra.

Hotel położony niedaleko miejscowości Kardamena, spacerkiem 10-15 minut. Położony na wzniesieniu dzięki czemu nie widać ulicy a jednocześnie jest piękny widok na morze i sąsiednie wyspy. My byliśmy w połowie maja 2017 r. dzięki czemu hotel nie był nawet w 1/4 obłożony (początek sezonu) - a zatem było naprawdę sympatycznie. Zawsze wolne leżaki, nie było tłumów do restauracji. Obsługa hotelu bardzo miła i pomocna, jedzie bardzo dobre, urozmaicone - każdy znajdzie coś dla siebie, dużo owoców, warzyw, codzienne inne desery, oddzielne menu dla dzieci. Co istotne - w hotelu dużo rodzin z małymi dziećmi, więc jeżeli komuś przeszkadza to sugeruję szukać innego hotelu. My byliśmy bez dziecka i z racji małego obłożenia - dzieci nie przeszkadzały, ale przypuszczam, że w ścisłym sezonie może być to uciążliwe dla osób podróżujących bez dzieci. Pokoje noszą ślady zużycia, niemniej nam to w ogóle nie przeszkadzało, w końcu pokój służy jedynie do noclegu. Z racji położenia - duża ilość schodków do pokonania - zwłaszcza w górnych partiach hotelu, za to widok z okna jest przepiękny. Hotel posiada prywatną plażę i parasolami i leżakami za darmo (plaża dosłownie po drugiej stronie ulicy). Baseny bardzo dobrze utrzymane, do tego park wodny. Bardzo dobrze działające, darmowe Wi-fi. Bardzo udany urlop. Dodam, że warto wypożyczyć samochód i zwiedzić wyspę w jeden dzień.

Byliśmy z mężem tydzień w tym hotelu we wrześniu 2022r. Wybór padł akurat na ten hotel, ponieważ już dwa razy byliśmy w sieci hoteli Atlantica i było naprawdę super. Niestety tym razem nie było tak super i trochę żałujemy, bo za te pieniądze mogliśmy spokojnie wybrać inny hotel. Pierwsze co Nam się nie spodobało to to, że po przyjeździe kiedy czekaliśmy na pokój Nasze walizki stały na zewnątrz hotelu, mimo tego, że koło recepcji było bardzo dużo miejsca i spokojnie mogłyby one być gdzieś w hotelu, wtedy chociaż miałby ktoś na nie oko, bo tak nawet ludzie z ulicy mogliby spokojnie podejść i nadzwyczajniej sobie je zabrać. Druga rzecz to to, że wykupiliśmy pokój z widokiem na morze, a dostaliśmy ograniczony widok na morze. Po trzecie pokoje nie były zbyt dobrze sprzątane, kafelki pod prysznicem były tak brudne, że gdyby nie klapki to niemiło stałoby się na tych kaflach. Pani sprzątające niezbyt starannie przykładały się do swojej pracy. Nawet zapominały wymieniać ręczniki. Po czwarte jedzenie STRASZNIE MONOTONNE. Na śniadanie brak jajecznicy, omleta, naleśników, gofrów, pancakes. Na obiad i kolację zresztą codziennie to samo. Żadnych wieczorków tematycznych typu kuchnia grecka, włoska. Gdyby nie to, że byliśmy z mężem na mieście to nawet w Grecji nie spróbowalibyśmy głupiej gyro pity. W innych hotelach sieci Atlantica było tyle rożnorodnego jedzenia, że człowiek nie wiedział co ma zjeść, a tutaj niestety tak nie było. Człowiek musiał się zastanowić co zjeść, aby się najeść. Piąta rzecz to brak animacji. Niby w hotelu obok, ale nie po to płacę duże pieniądze, żeby wieczorami chodzić do sąsiedniego hotelu. Szósta rzecz to to, że klimatyzacja prawie wgl nie działała. Po siódme : niby przy basenie bufet i wgl, a były tylko bułki za śniadania z szynką, serem, ogórkiem itp. Zadnych frytek, burgerów, nic.. Po ósme siedząc wieczorami na balkonie śmierdziało strasznie szambem... I ostatnia już dziewiąta rzecz to to, że na plaży może z 10 leżaków hotelowych i nic więcej. Na koniec napiszę jeszcze dwa duże plusy. Pierwszy to lokalizacja, bo blisko plaży i miasta i drugie to to, że przez cały pobyt można było iść na kolację włoską i chińską (prędzej trzeba się zapisać) i tam jedzenie było naprawdę przepyszne. Szkoda, że takiego jedzenia nie podawali w głownej kuchni każdemu. Jesteśmy naprawdę rozczarowani... Nie wiem z jakiej okazji hotel ma 5*..