Hotel wbrew temu co jest napisane na stronie internetowej nie akceptuje kart kredytowych. Wiąże się to z koniecznością wypłaty gotówki, co w Albanii wiąże się z absurdalnymi prowizjami w wysokości 10-15%. Kontekst nie jest najszczęśliwszy: gruntowa droga, wokół niedokończonych budynków, place budowy, sterty śmieci, tu i ówdzie drapające kozy. Jedyna pobliska plaża jest piaszczysta, pokryta cienką warstwą białego piasku, pełna płatnych parasoli i podzielona drewnianymi bramkami tak bardzo, że nie można nawet przejść z jednego sektora do drugiego. Nawet kilka metrów od brzegu morze jest pełne łodzi motorowych i skuterów wodnych, bez żadnych zabezpieczeń dla pływających. Utrzymujący się zapach benzyny na brzegu. Podsumowując, pobliskie Korfu jest bardziej przyjazne, oferuje czystsze środowisko po cenach obecnie podobnych lub nieco wyższych niż te w Albanii.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google