Gość
31 stycznia 2023 r.
Niesamowicie rozczarowani tym hotelem i większością jego personelu. Doświadczyliśmy tragicznej pustki w czystości, profesjonalizmie i gościnności podczas całego naszego pobytu w hotelu Mercure w Tulonie we Francji. Niestety, nasze bezowocne próby rozwiązania tych problemów bezpośrednio z kierownictwem na miejscu (które nie istnieje) i personelem korporacyjnym (niemożliwym do skontaktowania się) sprawiają, że czujemy się naruszeni z powodu naszej godności i okradzeni z naszego czasu i pieniędzy. Mamy nadzieję, że poniższe informacje pomogą innym w przyszłości, w tym podróżnym, personelowi hotelarskiemu, Sébastienowi Bazinowi, Gillesowi Pélissonowi i tym podobnym. CZYSTOŚĆ: Po przyjeździe mogliśmy dosłownie zobaczyć kurz i brud na wszystkich półkach, blatach, balkonach i podłogach hotelu i pokoju. Nawet dywan w pokoju był tak brudny, że zabrudził spód naszych czystych skarpetek. W toalecie śmierdziało, jak, cóż, używana toaleta. Uprzejmie poprosiliśmy o jej posprzątanie, jednak nikt nigdy nie przyszedł, nawet po to, aby odświeżyć pokój w żadnym momencie naszego pobytu. KOMFORT: Klimatyzacja w naszym pokoju nigdy nie działała. Kiedy rozmawialiśmy z personelem recepcji o upalnej temperaturze 90 stopni Fahrenheita w naszym pokoju (mimo że termostat wskazywał 16 stopni Celsjusza) i powiedziano nam, żebyśmy „opuścili pokój na chwilę, żeby mógł działać”. Wyszliśmy o 15:30 i wróciliśmy o 23:00 do mniej upalnej temperatury 85 stopni Fahrenheita w naszym pokoju. Zapytaliśmy dostępnego pracownika, Alexiego/Alexa w recepcji, czy mógłby naprawić termostat. Niechętnie przyszedł, żeby rzucić okiem i po minucie w pokoju mocno się pocił. Nie mógł włączyć klimatyzacji, mimo że termostat wskazywał te same 16 stopni Celsjusza. Powiedział, że możemy otworzyć okno, ale to tylko wpuściłoby owady i całkowicie wyłączyłoby klimatyzację. Zasugerował również, żebyśmy opuścili pokój i odczekali 15 minut, aż się włączy…? Ponieważ ta strategia nie zadziałała, gdy wcześniej ją sugerowano, poprosiliśmy o inny pokój z działającą klimatyzacją. On się z nas zaśmiał i powiedział, że nie, ponieważ nie uszczęśliwiłoby to jego menedżera. Powiedzieliśmy, że chętnie porozmawiamy z menedżerem o tym problemie, a on znowu się zaśmiał, powiedział, że nie i stwierdził, że kierownictwo nie jest dostępne w weekendy. Następnie poprosiliśmy o jakieś rozwiązanie, a Alexi/Alex wydawał się zirytowany i powiedział, że „nie ma nic do zrobienia” i że musi wrócić do swoich „innych obowiązków” w hotelu. Okazało się, że to był koniec jego zmiany i nie chciał zostać dłużej, aby zająć się tym problemem. Zauważyliśmy, że prześcieradła i pościel były zaskakująco wykonane z poliestru, który nie oddycha jak bawełna i działa jak przewodnik ciepła, co utrudnia sen. On znowu się zaśmiał i powiedział, że wszystkie pokoje są takie same i nie ma nic do zrobienia. Wróciliśmy do recepcji, aby poprosić o pomoc kolejnego pracownika i okazało się, że jedyną dostępną osobą jest bardzo miły, inteligentny ochroniarz o nazwisku Cherkre(sp?). Poinformował nas, że jest zatrudniony przez
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google