Jeśli chcesz spróbować surrealistycznych wrażeń, ten hotel jest dla Ciebie odpowiedni. Jeśli lubisz brudne sypialnie i przeraża Cię komfort, to jest to idealne miejsce. Gdzie zacząć? Pokoje: brudne, z włosami na poduszce, kurzem na bidecie i zapachem stęchlizny. Towarzyszyłem klasie na wycieczce w kwietniu i niestety był to bardzo zimny tydzień (rano było 5 stopni), ale panowie w hotelu arogancko zignorowali nasze prośby o włączenie ogrzewania. Mój pokój przypominał lodówkę, z której przez okno wpadały przeciągi lodowatego powietrza. Hotel jest bardzo stary i wyposażenie pozostawia wiele do życzenia. Wszyscy poprosiliśmy o dodatkowe koce, ponieważ mieliśmy w pokoju absurdalny koc, który nie ogrzał nawet kota. Po wielokrotnych prośbach przynieśli nam dodatkową narzutę (narzutę, tak). Wynik? Niektórzy z nas przeziębili się z gorączką, bólem gardła i kaszlem. Łóżka wyglądają wówczas jak łóżeczka dziecięce. Czy znasz te, które widzisz w filmach, których akcja rozgrywa się w więzieniu? Tutaj jesteś. „Poduszka” to długa, wąska rurka zakupiona prawdopodobnie za punkty zebrane w jakimś dyskoncie. Pokój był żenujący pod każdym względem. Żarówki na bardzo niskim napięciu (zarządcy hotelu najwyraźniej bardzo dbają o oszczędność) gwarantowały cmentarny klimat. Restauracja: zdezorganizowana stołówka. Hotel jest ogromny, a restauracja pomieści wiele miejsc. Szkoda, że często zdarza się, że brakuje sztućców i zdarza się, że mieszasz nożem cukier w kawie lub próbujesz pokroić mięso łyżką. Czy lubisz jeść na czystych, nietłustych talerzach od kogoś, kto jadł tam przed tobą? Ale nie bądź wybredny! Trochę sosu lub tłuszczu cię nie zabije. Dania pierwszego dnia nawet nie wydawały się okropne, ale w miarę upływu dni były zawsze takie same i wcale nie wyglądały na świeże lub wysokiej jakości jedzenie. Recepcja: jeśli masz jakiś problem (np. marznięcie w sypialni, nie masz koca, potrzebujesz termometru...) nie trać czasu na schodzenie. I tak tego za Ciebie nie rozwiążą i będziesz musiał słuchać kłamstw (np. „w całym hotelu zepsute ogrzewanie”. Oczywiście. Wierzymy w to). Winda: całkowicie bezużyteczna. To jedna z tych wind, które zatrzymują się na każdym piętrze i jeżdżą w górę i w dół za każdym razem, gdy ktoś do nich zadzwoni, więc jeśli jesteś na czwartym piętrze i musisz zjechać na parter, prawdopodobnie dojedziesz tam dwadzieścia minut później, po przejściu piątego piętra, siódmego, drugiego, potem aż do trzeciego itd. w ciągu pięciu dni pobytu nigdy nie udało mi się tego zdobyć, a na podłogach widać ludzi przeklinających tę rzecz. To zdecydowanie najgorszy hotel w jakim w życiu byłem. Jest rzeczą oczywistą, że absolutnie nie jest to czterogwiazdkowy hotel, ale na dwie też nie zasługuje. Polecam raczej kemping lub hostel, ale także ławkę w parku.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google