Nasz pobyt w tym hotelu rozpoczął się od widoku łóżka, na którym posłane było za krótkie prześcieradło. Odsłaniało obszar pod poduszkami i nie zasłanialo całego materaca. Cóż nie tylko kołderka bywa za krótka. Jeszcze większy sok przeżyliśmy w restauracji hotelowej w trakcie śniadania. Po zamówieniu jajka po benedyktyńsku otrzymałem - samotne jajko w koszulce leżące na spodeczkiem spod filiżanki . Postanowiłem zapytać się odoby odpowiedzialnej za serwowanie śniadań „co to za potrawa?” Odpowiedz brzmiała Jajko po benedyktyńsku ! Jskiez było moje dalsze zdziwienie, gdy w przypływie szczerości Pani Menadzer stwierdziła, iż moje zamówienie wywołało popłoch w kuchni, gdyż nikt, nigdy takie zamówienia nie składał i kucharze nie potrafią takiego zamówienia zrealizować :). Nie wiem jak Państwo, ale w „4 gwiazdkowym” hotelu w dużym mieście w którego nazwie jest słowo Premium powinno zadbać o prawidłowe wykształcenie osób pracujących w kuchni. A propos, tym samym czasie przebywało wielu zagranicznych gości, biorących udział w konferencji OBWE. Bardzo ciekaw jestem Ich doświadczeń.