Pierwsze wrażenie po przybyciu do hotelu był dość pozytywne. Pomimo tego, że transfer z lotniska był tragicznym doświadczeniem. Ale. To nie wina hotelu. Polecam wynajem samochodu na lotnisku dlatego, że firmy transportowe szczególnie transportunion mają w nosie klienta. Niezadowolony kierowca wysadził nas 200m od hotelu i rozkazał nam iść pod górę. :) wracając do samego hotelu. Wejście jest przez barierkę jeżeli już ktoś wybierze ten hotel. Obsługa na recepcji dość miła, więc to na plus. Nie musieliśmy czekać dlugo na check in. Pokoje schludne. Zdarzają się uszczerbione płytki problem z kartą. Ale wystarczy wrócić do recepcji po zakodowanie na nowo. Hotel nie jest nieskazitelny ale przyjemny. Wystrój dość nowoczesny. Pokoje to zdecydowany plus tego hotelu. Ogólnie, obsługa miła. Nie ma problemu z językiem angielskim. Na recepcji w zasadzie imponująco posługują się wieloma językami. Lokalizacja hotelu jest świetna. Magaluf ale z odrobiną spokoju. I to chyba tyle z plusów. Na minus jedzenie dość monotonne. Jakość jedzenia raczej słaba. Biorąc pod uwagę że mieliśmy all inclusive (uwaga na nowe prawo na Balearach) właściciel hotelu mógł zoszczedzone pieniądze na soft all inclusive przeznaczyć na jakość składników. Jeżeli mam być szczery nie ma sensu brać all inclusive w tym hotelu. Raczej B&B, I uzbroić się w wyrozumiałość co do monotonnych i tanich śniadań. Przekąski miedzy posiłkami słabe. Za duża przerwa między kolacja i lunchem. Lunch tylko 1.5h, nie wyobrażam sobie tego w sezonie. Hotel nie ma za wiele atrakcji na wieczór więc jeżeli lubisz spędzać czas w hotelu to nie jest Hotel dla ciebie. Ogólnie dostępność leżaków przed sezonem dobra. Sprzątanie. OK często tylko wymiana recznikow, przescielenie łóżka i dołożony papier toaletowy nic po za tym. Nie najlepsze. Wiec bałaganiarze też nie będą zadowoleni. U nas było ok ;) Cena pobytu jest plusem (nie w sezonie) i koniecznie dokup Sea view albo balkon z jacuzzi. Warto. Sorry Flamboyan 3 gwiazdki od nas. Ale nie było źle.