Aktualnie odpoczywamy w hotelu, więc od razu postanowiliśmy podzielić się wrażeniami. W zeszłym roku spędzaliśmy wakacje w tej samej sieci w Kemer (Amara Premier), jest z czym porównać. Niestety ten hotel okazał się droższy i gorszy. Zalety: - Uprzejmy i elastyczny personel, starający się zrobić wszystko, co możliwe, aby rozwiązać problemy, nawet jeśli nie ma na to zasobów. - pyszna, urozmaicona kuchnia, turecka rozkosz nie jest zbyt słodka i świeża. Nie ma much, warzywa są świeże, zawsze jest ryba, mięso i plan diety dla zatrutych))) - dodatkowa usługa (wycieczki, spa, zdjęcia) jest dyskretna i nie przeszkadza, ale nadal trwa komunikować się grzecznie. - Dogodne miejsce dla rodzin z dziećmi. W pobliżu znajdują się zjeżdżalnie dla dzieci i dorosłych, co pozwala rodzicom mieć wszystko na oku, jednak woda w basenie dla dzieci ze zjeżdżalniami jest bardzo zimna. Ze względu na niewielką wielkość terenu, wszystkie dzieci bawią się wieczorem w tym samym miejscu, poznają się, a przy koktajlu lub herbacie można usiąść przy koktajlu lub herbacie, posłuchać muzyki i popatrzeć na dzieci. - Animacje dla dzieci są dobre, w jadalni znajdują się osobne stoliki dla dzieci i bajki, aby rodzice mogli spokojnie zjeść. - Okna w pokojach są dobrze wygłuszone; nasze okna wychodzą na główną wieczorną polanę, gdzie odbywają się koncerty, muzyka i rozrywka. A moje dziecko spokojnie mogło iść wcześniej spać i mu to nie przeszkadzało. - Teren jest dobrze utrzymany i czysty, bez śmieci. Wszędzie są lodówki z wodą. A jest wiele miejsc, gdzie można zjeść przez cały dzień. - Morze dobre, piasek, mimo małej ilości kamieni, wejście do morza dobre. - Na terenie są sklepy i apteka, tam doradzili nam, abyśmy wzięli leki, które szybko pomogły dziecku. Negatywy: - Podczas rezerwacji nie ma pracy z klientem. Napisali o dodatkowe informacje poprzez rezerwację, a więc bezpośrednie wiadomości - cisza, nic do wyjaśnienia, nic dodatkowego do rezerwacji. - Wszystko, o co prosiłeś podczas rezerwacji, a następnie w recepcji po przyjeździe. Obiecali, że obiecają, ale nic nie zrobili. Relaksujemy się z koleżanką i dzieckiem. Ważne było, żeby mieć trzy osobne miejsca do spania, ostrzegali nas z wyprzedzeniem, ale jest już 6 dzień i problem nie został rozwiązany. Trzeba spać z dzieckiem, w końcu są wakacje, ale wysypianie się nie wchodzi w grę. - Naczynia w jadalni i szklanki w barach są poplamione, wydaje się, że nie mają czasu na ich dokładne umycie. - Oddzielna historia ze sprzątaniem pokoju, nie wiem z czym to się wiąże, ale wydaje mi się, że problem leży po stronie kierownictwa. Poprosili o posprzątanie pokoju, dziecko było chore na rotawirusa, nie jest też jasne, gdzie się zaraził, ale sądząc po problemach, jest basen po kąpieli, w którym dzieci mają infekcję jelitową. Dali sprzątaczce napiwek (to znaczy
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google