Pobyt w Wyndham Concorde w Margarita w Wenezueli jest okropny. Muzyka jest tak głośna każdej nocy, że nie mogliśmy spać, muzyka dobiegała z korytarzy, wind, łazienki, okien. Nawet rano na śniadaniu grali goście z instrumentami. Nie możesz zjeść normalnego śniadania, będą ci wiercić w głowie podczas jedzenia. Przy basenie jest kilku animatorów z głośną muzyką i mikrofonem, którzy krzyczą na ludzi, grają w bingo, śpiewają, a potem denerwują ludzi przy basenie i w pokojach, to słychać z pokoi. To nie jest hotel, w którym można spędzić przyjemne i spokojne wakacje. Muzykę można usłyszeć z każdego miejsca, w którym się znajdziesz. Wyobrażam sobie, że myślą, że wykonują świetną robotę, ale tak nie jest. Niszczą resztki wizerunku, jaki uzyskali, budując lub przebudowując hotel. Przynoszą biedę do hotelu i wystarczy, NIGDY więcej, proszę. Wystarczy przy zbyt głośnej muzyce. To nasz ostatni raz w tym hotelu. To nie jest hotel, to impreza przez cały dzień. Wystarczająco.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google