Gość
20 stycznia 2023 r.
Mamy mieszane uczucia co do tego hotelu. Plusem na pewno będzie duży zielony teren hotelu oraz smaczne jedzenie. Jedzenie raczej monotonne, można powiedzieć, że co drugi dzień to samo, ale przy takiej ilości każdy znajdzie coś dla siebie i śmiało codziennie zje co innego :) Hotel pomimo, że ma zjeżdżalnie i plac zabaw dla dzieci to określiłabym jako hotel dla emerytów i rencistów, stanowili oni zdecydowaną większość gości hotelowych. Głównie rosjanie. Recepcja bardzo słabo rozmawia po angielsku, troszkę lepiej obsługa w restauracji. Pokoje czyste, ale wystrój hm... ciężki :) Fajnie, że na balkonach były krzesła ze stolikiem oraz mała wisząca suszarka na ręczniki czy kostiumy. Byliśmy w październiku i woda w basenach lodowata, żaden nie był podgrzewany, nikt się nie kąpał, ludzie chętniej leżeli na plaży bo woda w morzu cieplejsza UWAGA NA WSZĘDOBYLSKIE KOTY! Naprawdę były wszędzie: przy basenach, w restauracji, w ogrodzie, w hotelu na kanapach przy recepcji, wskakiwały nawet na nasze ręczniki i leżaki. To był mój 3 raz w Turcji i pierwszy raz coś takiego. Co innego domowy kot, a co innego bezpański. Tak, dla turków koty to świętość i ponoć są szczepione itp, ale dla nas to było po prostu niesmaczne. Żałuję, że nigdzie nie przeczytałam podobnej opinii bo na pewno wybralibyśmy inny hotel, przede wszystkim ze względu na mojego męża, który ma alergię na koty :) Jeżeli jest się wrażliwym na zwierzęta to widok bezpańskich psów zaraz za ogrodzeniem hotelu w kierunku plaży, naprawdę bolał. Schroniska przepełnione i o tyle ile miłości dostawały koty, tak smutne mordy psów to było coś strasznego. Taką ilość bezpańskich psów też widziałam w Turcji po raz pierwszy. Wcześniej byliśmy w okolicach Alanyi oraz Bodrum.