Hotel Mikołajki Leisure & SPA(Hotel Mikolajki Leisure & Spa)

Jadąc do hotelu 5* oczekujesz czegoś ekstra. Czegoś czego nie ma nawet w najlepszym 4* hotelu. Niestety nic takiego nie udało nam się znaleźć podczas naszego pobytu. Chyba jedną taką rzeczą są większe pokoje niż to ma miejsce w standardowych hotelach. To tyle. Dalej jest przeciętnie a nawet słabo. Pozostając przy pokojach. Być może i jest odkurzone i wysprzątane ale wiele rzeczy wymaga tu wymiany. Mocno poplamiony w kilku miejscach dywan to pierwsze co rzuca się w oczy. Pewnie zależy to od pokoju ale takie rzeczy można wymienić. Druga rzecz to pęknięte lustro w drzwiach szafy. Serio? Styl pokoju jest rzeczą subiektywną ale ciężko nazwać to nowoczesnym obiektem. Skoro o obiekcie mowa to należy pamiętać że pokoje są na wyspie. Prowadzi do nich łącznik. Spacer co prawda nikomu jeszcze nie zaszkodził. Gorzej że łącznik jest przeszklony i kiedy nie ma sezonu jakoś niechętnie jest ogrzewany przez co jest w nim zimno. Dopiero w weekendy ogrzewają bo przyjeżdża więcej osób. Przy recepcji znajduje się również sala zabaw dla dzieci. Zatem jeśli jedziecie z dziećmi to nastawcie się na piesze wycieczki po hotelu. Co do śniadań. Są ok. Trochę większy wybór niż w przeciętnym hotelu 4* ale nie spodziewajcie się tu kawioru i niewiadomo czego. Taka podstawa podstaw. Dorzucenie mleka bez laktozy czy sojowego to nie jest wyczyn. Do tego w weekend sala była zajęta co najwyżej w połowie a przy bemarach zaczęło być ciasno. Nie chce nawet myśleć co się w sezonie. Chyba że wtedy coś zmieniają. Jeśli chodzi o pozostałą część. Basen jest w miarę ok. Nie za duży ale to norma w hotelach. Nie ma natomiast siłowni. Jest coś co nazwane zostało salą fitness. I to trochę ratuje tę sytuację. Nie zmienia to jednak faktu że ten malutki pokoik z marnym wyposażeniem to wstyd dla 5* hotelu. Do tego płatny parking. 50 zł za dzień. Serio? 5* i jeszcze trzeba pobierać opłatę za parking? Najlepsze jest to że szlaban był otwarty. Jakaś tam tabliczka stoi ale na recepcji nikt nie wspomniał o opłacie. Przy wymeldowaniu usłyszeliśmy że gdyby mieli o wszystkim mówić to by nie mieli na nic innego czasu. Najgorszy tym argumentu jakiego można użyć. A już tym bardziej w hotelu który ma być tym lepszym. Nie wspomnę już o tym że Pani sprzątającą (której wcześniej nie wpuszczaliśmy) zapytała przy opuszczaniu pokoju czy może posprzątać. Co w tym dziwnego? Nic. Poza tym że zapach a raczej smród papierosów bijący od tej Pani był okrutny. Nie dziwię się że w momencie przyjazdu pokój jest psikany jakimś bardzo mocnymi perfumami. Ich zapach nie był przyjemny (ale to rzecz subiektywna) natomiast ich intensywność może być dla niektórych nie do przeskoczenia. Wspomnę jeszcze o zwierzętach. Hotel niby jest przyjazny psom. Niby bo opłata jaką pobierają za dzień za jedno zwierze (150 zł) to pomyłka. No ale byłoby to do zaakceptowania gdyby nie regulamin w którym jest punkt że obsługa może usunąć szczekającego psa. Nie że wyproszą klientów. Nie. Usuniecie psa z odpowiednimi służbami. Może jeszcze napiszcie usun

Zlokalizowany na wodzie Hotel z pięknymi sceneriami otaczającymi dookoła! Bliskość natury nawet tej zimowej jest niesamowita! Genialna kuchnia, śniadania, kolacje. Jakie SPA ! Zabiegi super ! Cisza i spokój otaczający! A wieczorkiem drink w nocnym klubie! Dziękuję ! Wrócę !

Lata świetlności juz dawno mineły, woda w basenach zewnętrznych lodowata, siłownia porażka, 3 zdezelowane bieżnie na 1tyś gości, piwo 17zł, cola 0,5l - 14zł jakiś kosmos,ogromny moloch, bardzo dużo powirzchi stoi pustych, niewykorzystanych, lepiej dopłacić i pojechać do Turcji czy Egiptu, nie polecam tego hotelu.

Najlepszy hotel w Mikolajkach, dopracowany każdy szczegół. Wszystkie osoby, które pracują w hotelu są ekstremalnie uprzejme, jakość obsługi niespotykana w innych hotelach. Śniadania fantastyczne, duży wybór, szampan, live cooking. Pani manager restauracji śniadaniowej dba o najmniejszy szczegół. Pokoj superior duży, bardzo wygodny. Cudny widok z wielkiego balkonu, całe jezioro pod nosem, można godzinami obserwować pływające jachty. Bardzo przyjemny basen, strefa welness świetna, kilka saun, tarasy zewnętrzne. Jedyny minus to jakiś dziwny hałas gdy w pobliżu sauny ktoś korzystał z prysznica, coś zaczynało głośno stukać, jakby pompa. Masaże drogie, ale warto skorzystać! Zdecydowanie polecam tej hotel, można poczuć się w nim wyjatkowo, my się tak czuliśmy:-)

Hotel mnie nie zachwycił, chociaż nie powiem, żeby to było jakieś przykre doświadczenie. Pokój sam w sobie ładny, widok z okna uroczy i doceniam dobrze przemyślaną łazienkę, którą często traktuje się po macoszemu (spora ilość wieszaków, szeroki blat, duży prysznic). Natomiast rozczarowało mnie umeblowanie samego pokoju - nie mam tutaj jakiś ogromnych oczekiwań, ale tutaj ciężko było utrzymać porządek, co przy dłuższym pobycie już irytuje. W szafie jest niewielka liczba półek i brak jakichkolwiek szuflad. Miejsce na wieszaki jest, ale z pewnością nie na długie sukienki. W samym pokoju jest sporo blatu, ale znowu - brakuje szafek czy szuflad, wszystko musi leżeć na widoku. Obsługa hotelu uprzejma, ale niezbyt gościnna i komunikatywna. Co do jedzenia mam mieszane uczucia - na śniadanie w zakresie "zimnych" posiłków było sporo wyboru i było to okej. Natomiast z ciepłymi to już bardzo słabo, bo raz że zanim dotarłam do stołu, już wszystko było zimne (dotyczy to każdego śniadania i każdej obiadokolacji), a dwa że wybór był nieciekawy i to z tendencją spadkową (drugiego dnia na śniadanie to samo, tylko że mniej). Pod względem smaku bardzo różnie, coś smakowało lepiej, coś gorzej. Natomiast w przeciętnym pensjonacie jadałam o wiele lepiej. Tak na marginesie - nie rozumiem kompletnie, dlaczego podczas kolacji "w cenie" jest tylko woda. Nie sądzę, by strasznie zbiednieli od podawania normalnie kawy, herbaty i jakiegoś soku, tym bardziej skoro na śniadaniu to wszystko jest. Tak czy inaczej, nie spodziewam się tam wrócić, bo cena nie jest adekwatna do jakości, ale też nie zniechęcam.

Pobyt komfortowy, jedzenie przepyszne, piękny widok z okna, sauny czyste i urozmaicone. Max wrażeń w saunie borowinowej, sympatyczna obsługa reagująca na zgłoszone zindywidualizowane potrzeby. Do zobaczenia wkrótce

Obsługa bardzo sympatyczna. Sam hotel położony na wyspie - widok z tarasu jest genialny. Wyposażenie pokoju oraz łazienki na wielki plus, było wszystko, co potrzebne. Śniadania dobre, duży wybór dań. Przyjemna strefa wellness, sporo atrakcji. Kilka minusów (nietrudnych do zmiany na plusy🙂) - na łóżkach (złączonych) brakowało jakiejkolwiek nakładki bądź toppera, na wykładzinie w pokoju byly plamy. Poza tym czystość pokoju bez zarzutu. Okna oraz ściany przy basenie również wymagaja wyczyszczenia. Rozczarowaniem okazała się hotelowa restauracja ☹️ komuś zabrakło smaku… W gruncie rzeczy pobyt był udany, mam nadzieje, ze nie ostatni w tym miejscu.

To był mój czwarty pobyt w tym hotelu, ostatni 2 lata zaraz przed pandemią. Niestety, po objęciu przez sieć DobryHotel, ponownie zauważam degradację hotelu i oszczędności na utrzymaniu odpowiedniego stanu wyposażenia. Przykładowo w weekend, na śniadaniu chleb był swieży kiedy już ten sam rodzaj chleba był czerstwy na śniadaniu w tygodniu. Rama okienna w naszym pokoju była zakurzona. Deszczownica w łazience była nieszczelna. Niesprawne prysznice w strefie wellness. Popękane deski i bujające się ławy w saunie. Obsługa w recepcji jakby zła i niezadowolona samą obecnością gościa. Moje wrażenie było takie jakby ktoś im obciął pensję i pracują bo nie mają innego wyjścia. Kiepski stan rowerów hotelowych za niemałe pieniądze niestety zniechęcił nas do skorzystania z wypożyczalni. Parking hotelowy w dość dużej odległości to koszt 40 zł/doba co wydaje mi się wysokim wydatkiem. Kiedyś, ten dalszy parking był darmowy. Na szczęście, to co ratuje hotel i mimo wszystko przyciąga mnie to nadal wspaniałe i unikalne widoki. Podobał mi się też pomysł z podawaniem prosecco w tygodniu i nie mogę nie docenić obsługi śniadania w tygodniu. Panie były przemiłe. Mam nadzieję, że kierownictwo hotelu weźmie się do roboty, bo naprawdę lubię ten hotel.

Hotel powinien mieć miano przychylnego rodzinom wielodzietnym i Januszom. Po pierwsze hotel powinien podnieść ceny i nastawić sie na ludzi na poziomie , lub zredukować ilość gwiazdek i nastawić się na hołotę i motłoch. Nie mam nic przeciwko rodzinom z dziećmi, ale blagam trochę kultury!! Jedzenie przeciętne, ale co wymagać jeżeli klientela tego nie wymaga. Obsluge normalnie bym pochwalił, ale w tym wypadku nie moge, bo toleruja zachowania czasami po niżej pasa, a w hotelach 5* w ktorych do tej pory bywałem się z czymś takim nie spotkałem. Basen - 15 wrzeszczących dzieci i 6 par rodziców tez wrzeszczących - zero obsługi! Restauracja (bufet) jedzenie przeciętne Pokoj czysty, ale z pękniętą umywalka (305)