Gość
13 sierpnia 2023 r.
Kilkaset dostępnych słów to za mało aby opisać nasze negatywne przeżycia związane z tym "hotelem". Kilka rodzin, wspólny, wyczekiwany od miesięcy wyjazd - niestety ostatnie opinie o hotelu (pojawiające się dopiero od 07.2023r) to szczera i bolesna prawda. Nikt z naszej grupy nie jest osobą szukającą negatywów i powodów do reklamacji - ma być przede wszystkim w miarę czysto. Tymczasem.... - dostajecie pokoje o standardzie niezgodnym z zamawianym (typowy overbooking), - pokoje brudne, nieposprzątane przed przyjazdem, bez pościeli pod ilość osób z rezerwacji, pozostawione szklanki, brudne ręczniki, pełne śmietniki, włosy po poprzednich gościach, widoki na gruzowisko, odpadające tynki itp, - do klimatyzacji w pokojach lepiej nie zaglądać - można od samego patrzenia się rozchorować, - obsługa próbuje grać na czas z udostępnieniem właściwych pokoi (trzeba być stanowczym w swoich roszczeniach i męczyć co chwilę bo jak odpuszczasz to próbują to wykorzystać), - stołówka (bo restauracją tego nazwać nie można) wszędzie wszechobecny chaos i brud; nikt nie przejmuje się tym co spada na podłogę, stoliki brudne, krzesła i kanapy pozalewane i klejące, kolejki do stanowisk niesamowicie długie, śniadania monotonne i bez smaku; - pomijam zachowanie zdecydowanej większości gości (Algieria i Tunezja) i kulturę konsumpcji bo ona też ma wpływ na tą sytuację aczkolwiek obsługi powinno być na tyle aby nad tym zapanować, - animatorzy i wieczorne show - tu spodziewaliśmy się więcej po opiniach - w porównaniu do tego co widzieliśmy np. w Turcji, Egipcie to przepaść - pseudo ruchowe zajęcia, codzienne show oparte na tej samej ekipie animatorów tańczących te same układy itp. Zajęcia "sportowe" również kpina - stretching trwający 2 minuty większość uczestników wyśmiała i kolejny raz już się nie pojawiła; zoomba, która się nie odbywała pomimo deklaracji uczestnictwa części płci pięknej i pojawieniu się w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej godzinie a także naganianiu przez animatorów w ciągu dnia itp. - niemiłosierny smród w lobby (kanalizacją) który skutecznie zniechęcał do pobytu w tym miejscu (pamiętajmy, że jeden z barów był właśnie tam), - ciągłe braki szklanek/kieliszków; mycie ich na zasadzie naszego komunistycznego saturatora - płukanko od wewnątrz i przekazywanie kolejnemu klientowi - efekt - połowa naszej grupy z zemstą "kogokolwiek" a najpewniej zarządcy hotelu (bo żadnego Faraona czy Sułtana odpowiedzialnością za to nie obarczymy), - pokoje (poza brudem) zdezelowane, zużyte, pordzewiała armatura, bród na płytkach, zardzewiałe wanny, osłony prysznicowe zapuszczone kamieniem, prysznice i deszczownice sikające na "boki" i tp atrakcje, - na terenie hotelu (przy plaży) restauracja do której przychodzili miejscowi i bawili się do późnych godzin nocnych przy nagłośnieniu nie pozwalającym zebrać myśli; cały dzień muzyka na full co nie przeszkadza ale wieczorami zdublowane dźwięki z amfiteatru i restauracji dla klientów z zewnątrz - dramat, - snack bar to kpina - praktycznie