Aby jeść i pić bez konieczności wzywania obsługi 10 razy, musisz mieć pewność, że szefowa kelnerki cię lubi. W przeciwnym razie trzeba czekać półtorej godziny między przystawkami a daniami głównymi (to problem z małym dzieckiem), ale w końcu i tak trzeba będzie wezwać obsługę, bo kelnerka bardziej lubi pogawędki z gośćmi . Hotel bez części wspólnych i ścian z papier-mache (sąsiad z pokoju słychać było chrapanie jakby był w pokoju). Zostawiłem też butelkę syropu na zewnątrz na tarasie (musiał pozostać chłodny), ale następnego dnia nie było już nic, ale „magicznie” pojawił się ponownie po dwóch dniach. Wyrzuciłem wszystko dla bezpieczeństwa. Po przyjeździe poprosiłem o dodatkowy koc, odpowiedzieli krótko „nie używamy ich”. Co więcej, pierwszego wieczoru zostawiliśmy do połowy pełną butelkę wody, przy następnym posiłku już jej nie znaleźliśmy, więc zapłaciliśmy, aby nie używać reszty butelki, to nie dla pieniędzy, ale dla odpadów.
Pierwotny tekstPrzetłumaczono w usłudze Google