Byliśmy w Dusith Thani w styczniu ale dopiero teraz przyszedł czas na opinie. Wyspa jest piękna, porośnięta tropikalna roślinnością po której można przemieszczać przypisanymi do każdej villi rowerami. Całość zorganizowana bardzo dobrze. Rewelacyjne spa, świetny serwis w barze. Ville czyste, przestronne, widoki oszałamiające. Całość psuł tylko nasz Butler: Ajja. Ciągle znudzony, nonszalancki, nie działał zgodnie ze standardami hotelu, zero pomyslów czy propozycji. Dwa razy wioząc nas uderzył w drzewo buggy. Balem się o rodzinę ze komuś stanie się krzywda podczas przewożenia. Nigdy tez nie wysiadał z buggy kiedy nas gdzieś podwoził lub na nas czekał, zupełnie inaczej niż pozostali butler. Nasz do niczego nam się nie przydawał, oprócz umawiania nas na kolacje a w zasadzie tylko nas denerwował swoja postawa.