Byliśmy w tym hotelu w okresie świąteczno - noworocznym. Nasze rozczarowanie (między innymi) spowodował fakt, że w hotelu nie było śladu Świąt. Ani jednej dekoracji świątecznej, nic, zero, nul. Jeździmy w tym okresie od lat . Byliśmy w różnych częściach świata i w każdym hotelu mieliśmy chociażby namiastkę świąt, jakieś dekoracje, wystrój, atmosfera. Zawsze celebrowane było powitanie Nowego Roku, a tutaj nic. Żadnego napisu, chociażby MERRY CHRISTMAS, czy HAPPY NEW YEAR. Byliśmy bardzo zawiedzeni. Kolejna sprawa, to jedzenie. Pomijając niewielki wybór, co mogło tłumaczyć niewielkie obłożenie hotelu, ale jedzenie było przeważnie ledwo ciepłe. Następna sprawa, obsługa. Tam praktycznie wszyscy robili wszystko, co stwarzało ogromny bałagan. Obaj barmani w porze obiadu zajmowali się zbieraniem naczyń ze stołów, co sprawiało, że gdy chciałeś napój do obiadu, musiałeś czekać, aż cię zauważą. Najbardziej denerwujący był fakt, że cała obsługa kręciła się przy bemarach z jedzeniem, ciągle zaglądali do nich i mieszali w jedzeniu. Nie wiadomo w jakim celu. Kucharz tylko raz przywdział swój strój, a na codzień chodził w kurtce i pełnił rolę nie wiadomo kogo. Ogólnie w tym hotelu panuje wielkie zamieszanie wśród załogi. Nie wiadomo, kto jest kim. Na plus można zapisać, że w pokojach jest czysto i Panie sprzątające wywiązują się ze swoich obowiązków dobrze i są sympatyczne.