Gość
9 sierpnia 2022 r.
Hotel położony przy plaży, w pięknym ogrodzie z przemiłą i zaangażowaną obsługą. Menu bardzo bogate, jedzenie pyszne i mimo, że jestem na diecie keto wege, nie miałam problemu z posiłkami. Wieczory tematyczne. Kelner, Aslan, przemiły chłopak, codziennie dekorował nam stół kwiatami. Pokoje sprzątane codziennie. Obsługa się stara, jak dostaje napiwki, choć lustra nie wyczyścili przez cały tydzień. Hotel nastawiony na klientów z Rosji, a ci rozpanoszeni tam na całego. Kłócą się o pierwszeństwo w restauracji, piją ogromne ilości wódy, wyzywają Polaków. Brak reakcji obsługi. Dyskoteki i animacje tylko z sowiecką muzyką. Na moją prośbę o hity międzynarodowe z list przebojów DJ powiedział, że będzie grał dla Rosjan , a jak mi się nie podoba , to mogę iść. Na parkiecie, więc cały tydzień królowały dwie Rosjanki i po 10 drinkach dochodziło dwóch nawalonych Rosjan poruszających się jak cyborgi. Zamówiliśmy w BT TUI pokój o dumnie brzmiącej nazwie Villa de luxe. Chodziło nam przede wszystkim o to, żeby był to dwupokojowy apartament, bo wybraliśmy się z synami. Mój Boże! Oni chyba nie mają pojęcia, co piszą w ofertach. Porażka!!! Leżaki stare, brudne, zniszczone. Pokojom daleko do pięciu gwiazdek- pleśń w łazience, wilgoć w pokoju ( w którym nawet w dzień panowała ciemność, bo znajdował się na dole pod schodami; w piwnicy mam ładniej) odłażące tapety, wystrój sprzed dziesięciu lat. Od wejscia uderzył mnie nieprzyjemny zapach. Szybko zorientowałam się, że to dosłownie śmierdzą obicia i zasłony. Na tarasie tysiące gryzących mrówek, z pietra wyżej na głowę kapie woda z klimy. W pokojach słychać wszystko. Jak nie zamkniesz okien, nie da rady spać. Zamkniesz, śmierdzi. U góry łażą w nocy do toalety, słychać spuszczaną z toalety wodę, jakby rury szły po wierzchu. Podobno taki standard jest w całym hotelu. My nie robiliśmy afery. Chcieliśmy wypocząć bez spiny. Nie pojechaliśmy siedzieć w pokoju, ale nie za takie warunki zapłaciliśmy tui. Od innych Polaków dowiedzieliśmy się, że po awanturze dostali lepszy pokój. Poza hotelem daleko wszędzie, brudna ulica i bazary z tandetą i naciągaczami.